Katarzyna Skrzynecka kuruje biustem swojego wycieńczonego treningami męża
„Po twarzy zazwyczaj widać, czy zawodnik ma formę startową i jest dobrze przygotowany, czy nie! – zdradził Marcin Łopucki w najnowszych poście na Instagramie. Wpis okrasił swoim selfie zrobionym, rzecz jasna, na siłowni. Kulturysta wyznał też, że tego czasu, gdy on jest w szczytowej formie, nie lubi Katarzyna Skrzynecka. „Moja kochana żona mówi wtedy, że wyglądam jak ciężko chory człowiek. Za co ją przepraszam” - wyznał. „Ale wygrywać każdy chce!!! Chyba powoli już zacznę. Zawody, zawody, zawody już za momencik” – dodał kulturysta.
W komentarzu pod tym wpisem głos zabrała Katarzyna Skrzynecka. „Tak, to prawda, nie lubię wersji Twojej biednej wychudzonej zagłodzonej mordki…” – potwierdziła słowa męża. A potem zdradziła, co robi, by twarz ukochanego odzyskała wigor. „Dlatego chowam Twoją twarz między me biusty. Gdy jest +niemizerna+, to zresztą też” – napisała Skrzynecka z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru.
Aktorka wyszła za mąż za młodszego od siebie o cztery lata sportowca w 2009 roku. Mają 9-letnią córkę Alikię Ilię. Wychowują też dwoje dzieci (bliźniaki) Łopuckiego z poprzedniego związku. Wydają się być szczęśliwym małżeństwie, czego dowodem jest jeden z ostatnich postów Marcina. „Kasia jest zawsze pełna energii, dobrego humoru, optymizmu, radości, mądrości życiowej i niekończącego uśmiechu. Jest dla mnie lekiem na całe zło świata!!! Mogą wszyscy hejtować, próbować szkodzić nam, szerzyć nienawiść… u nas zawsze nasz dom będzie pełen miłości i szczęścia rodzinnego” – wyznał Łopucki. (PAP Life)
ag/