Białystok/ Duże zainteresowanie akcją "zaszczep się w majówkę"
To jeden z szesnastu punktów zorganizowanych w Polsce w ramach akcji "zaszczep się w majówkę". Podobnie jak w innych, w ciągu trzech dni, od 1 do 3 maja, do dyspozycji w Białymstoku jest 2,5 tys. szczepionek firmy Johnson and Johnson.
Kolejka chętnych w punkcie zlokalizowanym na dziedzińcu Pałacu Branickich w Białymstoku ustawiła się jeszcze przed godz. 10, dlatego pierwsze szczepienia rozpoczęto nieco wcześniej, niż planowano. W sumie pracują tam trzy zespoły (lekarz plus pielęgniarka) i rejestratorka, medykom z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) w Białymstoku pomagają żołnierze WOT.
"Cieszę się, że akcja cieszy się tak dużym zainteresowaniem, mam nadzieję, że będzie się ono utrzymywać przez cały czas dostępności szczepionki" - mówił na sobotnim briefingu wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, wskazując na kolejkę chętnych widoczną za nim. Podkreślał, że zachętą do szczepień jest fakt, iż chodzi o szczepionkę jednodawkową.
"Wszyscy mamy świadomość tego, że szczepienia są ważną rzeczą w zakresie ochrony społeczeństwa przed zakażeniami koronawirusem, chcemy jak najszybciej wrócić do tego życia społeczno-gospodarczego sprzed epidemii" - mówił wojewoda. Wyraził nadzieję, że nadal będzie spadać liczba zachorowań i hospitalizacji, podkreślał znaczenie powszechności szczepień.
Koordynator szczepień w USK dr Barbara Bebko poinformowała, że w ciągu pierwszej godziny akcji udało się zaszczepić ok. 70 osób; czas oczekiwania w kolejce wynosił ok. 40 minut. Zaznaczyła, że żadna szczepionka się nie zmarnuje, bo jeśli w ciągu trzech dni nie będzie 2,5 tys. chętnych do zaszczepienia przed Pałacem Branickich, szpital wykorzysta szczepionki J&J w swoich punktach szczepień.
Akcja na dziedzińcu Pałacu Branickich w Białymstoku odbywa się w godz. 10-17. Ze szczepień mogą skorzystać wszystkie te osoby, które mają e-skierowanie, czyli rocznikowo są już do tego uprawnione.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ swi/ dki/