UE/ Źródło w KE: jeśli Rosja prowadzi dyplomację szczepionkową, to efekty widać na Słowacji
"Widzimy co się dzieje na Słowacji. Widzimy jaki jest niezwykły rezultat polityczny szczepionkowej dyplomacji Rosji. Jak się na to patrzy z punktu widzenia różnego rodzaju gier strategicznych, to efekt został niewątpliwie osiągnięty" - oświadczył przedstawiciel KE.
Pytany, czy Rosji naprawdę zależy na dopuszczeniu jej szczepionki do całego unijnego rynku i czy nie woli ona używać Sputnika V do destabilizowania Wspólnoty, odpowiedział:
"Czy to jest gonienie króliczka? Czy będziemy zawsze słyszeć, że ktoś dzwonił, ktoś pytał, ktoś czegoś chce? Z punktu widzenia formalnego jest jakiś proces między nami. Rosjanie mówią, że chcą, my mówimy: zapraszamy. Ale jest jasny proces regulacyjny. A regulator musi działać chłodno jak chirurg. Można zapytać, skoro Sputnik V to taki świetny produkt, dlaczego Rosjanie nie próbują zarejestrować go w USA? Tymczasem fundusz inwestycyjny reprezentujący producenta szczepionki wysyłał listy do wszystkich krajów członkowskich UE, zachęcając do wydawania specjalnych zezwoleń" - zwrócił uwagę urzędnik Komisji.
Dopytywany, czy KE byłaby gotowa podpisać kontrakt z producentem Sputnika V, przypomniał, że w unijnym portfolio jest już osiem szczepionek. "Sześć zakontraktowanych, dwie w procesie dogadywania umów. Myślę, że na obecnym etapie to portfoliu zamówień jest wielokrotnie większe niż potrzebujemy. Ale gdyby była taka wola państw członkowskich, to oczywiście do takich umów można przystąpić" - stwierdził.
Szczepionka Sputnik V stała się przyczyną politycznego kryzysu na Słowacji. Szef MSZ tego kraju Ivan Korczok nazwał ją we wtorek narzędziem rosyjskiej wojny hybrydowej. Premier Igor Matovicz, który zgodził się na sprowadzenie preparatu do kraju, uważa to za niepotrzebne upolitycznianie tematu.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
asc/ mal/