Ponad 10 milionów złotych na inwestycje drogowe w budżecie gminy Gorzów Śląski
Około 20 milionów złotych wyda tego roku gmina Gorzów Śląski na inwestycje. 18,5 miliona zapisano w budżecie, jest również nadwyżka z ubiegłego roku oraz dotacja.
Plan finansowy zakłada 47 milionów złotych po stronie dochodów i ponad 50 milionów wydatków, co daje około 3,5 miliona złotych deficytu. Jeśli uzupełni go nadwyżka z ubiegłego roku, nie trzeba będzie zaciągać kredytu.
- Na inwestycje drogowe wydamy ponad 10 milionów - mówi Rafał Kotarski, burmistrz Gorzowa Śląskiego.
- Jest budowa dróg w Pawłowicach i Uszycach, a mówimy tu o kilometrach, a nie metrach dróg. Wyremontowane zostaną dwie ważne ulice w Gorzowie Śląskim. Jedna z nich to ulica Makowa, a druga bardzo ważna inwestycja to remont ulicy Wojska Polskiego, Lompy, Morcinka, Mickiewicza i Tylnej. Wszystkie leżą za jedną stroną rynku.
W planie jest również odnowienie budynków komunalnych za łącznie 2 miliony złotych przy 70 procent dotacji oraz budowa wodociągów, także z nadwyżki za 2023 rok.
Kotarski objął urząd 2,5 roku temu. Wtedy gmina miała 1,6 miliona złotych zadłużenia, teraz ta kwota spadła poniżej miliona.
- Były spekulacje chyba bardziej ze strony opozycji lub ludzi niemających świadomości, jak wygląda budżet gminy. Kiedy zaczęliśmy inwestować, robić coś i pokazywać, słyszeliśmy, że fajnie wydaje się pieniądze z wprowadzonych wcześniej oszczędności. Prawda jest taka, że nie było oszczędności. Musieliśmy dopiero wypracować oszczędności. Gdyby wcześniej były oszczędności, nie mielibyśmy kredytu.
Burmistrz ocenia sytuację finansową gminy jako stabilną.
- Na inwestycje drogowe wydamy ponad 10 milionów - mówi Rafał Kotarski, burmistrz Gorzowa Śląskiego.
- Jest budowa dróg w Pawłowicach i Uszycach, a mówimy tu o kilometrach, a nie metrach dróg. Wyremontowane zostaną dwie ważne ulice w Gorzowie Śląskim. Jedna z nich to ulica Makowa, a druga bardzo ważna inwestycja to remont ulicy Wojska Polskiego, Lompy, Morcinka, Mickiewicza i Tylnej. Wszystkie leżą za jedną stroną rynku.
W planie jest również odnowienie budynków komunalnych za łącznie 2 miliony złotych przy 70 procent dotacji oraz budowa wodociągów, także z nadwyżki za 2023 rok.
Kotarski objął urząd 2,5 roku temu. Wtedy gmina miała 1,6 miliona złotych zadłużenia, teraz ta kwota spadła poniżej miliona.
- Były spekulacje chyba bardziej ze strony opozycji lub ludzi niemających świadomości, jak wygląda budżet gminy. Kiedy zaczęliśmy inwestować, robić coś i pokazywać, słyszeliśmy, że fajnie wydaje się pieniądze z wprowadzonych wcześniej oszczędności. Prawda jest taka, że nie było oszczędności. Musieliśmy dopiero wypracować oszczędności. Gdyby wcześniej były oszczędności, nie mielibyśmy kredytu.
Burmistrz ocenia sytuację finansową gminy jako stabilną.