Kolejne grunty Top Farms trafią do rolników indywidualnych
Rozdysponowanie kolejnych gruntów wyłączonych z areału firmyTop Farms, było głównym tematem spotkania przedstawicieli opolskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa z rolnikami indywidualnymi powiatu głubczyckiego.
Spółka do tej pory przekazała do Skarbu Państwa 560 hektarów z dzierżawionych 10 tys., które w myśl obowiązującej ustawy będzie musiała oddać do końca 2023 roku.
- Zgodnie z podpisaną umową firma Top Farms kolejne grunty wyda w dwóch etapach. Do końca września i do końca grudnia - informuje Waldemar Janeczek, dyrektor oddziału terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. - Te spotkanie odbywa się w kwestii pierwszych 1,9 tys. hektarów. Mamy przygotowane już wstępne mapki. Propozycje, jakie kompleksy planujemy utworzyć i które kompleksy będą przeznaczone do dzierżawy dla rolników indywidualnych.
- Na dzisiaj sytuacja jest klarowna i zaczynamy wspólnie z KOWR-em rozdysponowywanie gruntów dla rolników - dodaje Marek Froelich, prezes Izby Rolniczej w Opolu. - Podejmiemy decyzję, jak konkretnie te działki mają być dzielone. Zaprosiliśmy rolników z tych najbliższych okolic do tej ziemi wokół Głubczyc. Ona nie jest w jednym kawałku. Trzeba podyskutować. Pewnie KOWR zrobi tak, jak rolnicy przegłosują. Tak, jak było na wszystkich poprzednich spotkaniach. Udało się. Myślę, ze tutaj też się uda i będzie konsensus. Wyjdzie chociaż ktoś zadowolony.
- Głód ziemi jest bardzo duży. Dlatego chcemy, żeby kolejne grunty, jak najszybciej trafiły w ręce rolników - mówi Tomasz Ognisty, przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych na Opolszczyźnie.
- Po pierwszych przetargach widać, że ziemia trafiła do rolników indywidualnych. Zwłaszcza w tych przetargach ofertowych, gdzie ten czynsz dzierżawny przy dzisiejszych szalejących cenach, niestabilnym rynku nawozów, zbóż itd, jest podstawową rzeczą, żeby w gospodarstwie można było sobie zaplanować inwestycje.
Sami rolnicy mówią, że organizowane przetargi na dzierżawę, to w tej chwili praktycznie jedyna możliwość nabycia ziemi.
- Przy ostatnim przetargu na te pierwsze 560 hektarów było między 35 a 38 rolników chętnych na jedną działkę. - Ziemi brakuje, jest bardzo droga. Rolnicy chcą się rozwijać, więc to jest jedyna szansa, żeby pozyskać jakiekolwiek grunty, bo w obrocie indywidualnym nie ma transakcji.
Przypomnijmy, że do rolników indywidualnych trafi około 5 tys. hektarów po firmie Top Farms. Na pozostałej części liczącej podobny areał powstanie Spółka Skarbu Państwa.
- Zgodnie z podpisaną umową firma Top Farms kolejne grunty wyda w dwóch etapach. Do końca września i do końca grudnia - informuje Waldemar Janeczek, dyrektor oddziału terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. - Te spotkanie odbywa się w kwestii pierwszych 1,9 tys. hektarów. Mamy przygotowane już wstępne mapki. Propozycje, jakie kompleksy planujemy utworzyć i które kompleksy będą przeznaczone do dzierżawy dla rolników indywidualnych.
- Na dzisiaj sytuacja jest klarowna i zaczynamy wspólnie z KOWR-em rozdysponowywanie gruntów dla rolników - dodaje Marek Froelich, prezes Izby Rolniczej w Opolu. - Podejmiemy decyzję, jak konkretnie te działki mają być dzielone. Zaprosiliśmy rolników z tych najbliższych okolic do tej ziemi wokół Głubczyc. Ona nie jest w jednym kawałku. Trzeba podyskutować. Pewnie KOWR zrobi tak, jak rolnicy przegłosują. Tak, jak było na wszystkich poprzednich spotkaniach. Udało się. Myślę, ze tutaj też się uda i będzie konsensus. Wyjdzie chociaż ktoś zadowolony.
- Głód ziemi jest bardzo duży. Dlatego chcemy, żeby kolejne grunty, jak najszybciej trafiły w ręce rolników - mówi Tomasz Ognisty, przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych na Opolszczyźnie.
- Po pierwszych przetargach widać, że ziemia trafiła do rolników indywidualnych. Zwłaszcza w tych przetargach ofertowych, gdzie ten czynsz dzierżawny przy dzisiejszych szalejących cenach, niestabilnym rynku nawozów, zbóż itd, jest podstawową rzeczą, żeby w gospodarstwie można było sobie zaplanować inwestycje.
Sami rolnicy mówią, że organizowane przetargi na dzierżawę, to w tej chwili praktycznie jedyna możliwość nabycia ziemi.
- Przy ostatnim przetargu na te pierwsze 560 hektarów było między 35 a 38 rolników chętnych na jedną działkę. - Ziemi brakuje, jest bardzo droga. Rolnicy chcą się rozwijać, więc to jest jedyna szansa, żeby pozyskać jakiekolwiek grunty, bo w obrocie indywidualnym nie ma transakcji.
Przypomnijmy, że do rolników indywidualnych trafi około 5 tys. hektarów po firmie Top Farms. Na pozostałej części liczącej podobny areał powstanie Spółka Skarbu Państwa.