Produkcja poniżej zysków. Agrounia i Porozumienie o fatalnej sytuacji rolników
"Zalewające nas z różnych stron produkty rolne powodują, że praca naszych rolników staje się już nie opłacalna" - alarmują opolscy przedstawiciele Porozumienia i Agrounii, która dodatkowo zapowiada w najbliższym czasie protesty w całym kraju.
- Sytuacja jest bardzo poważna - tłumaczy Arkadiusz Kożuszko z Agrounii województwa opolskiego. - Problem jest bardzo duży. Rolnictwo jest w stanie bardzo dużego kryzysu. Wiele gospodarstw stoi przed problemem, co będzie jutro. Jest bardzo duży problem ze sprzedażą zboża. Jest ono po cenie 850 złotych, a opłacalność jest w granicach 1300 złotych na tonie.
Mariusz Kozaczek z Porozumienia postuluje do rządzących o przeprowadzenie kontroli w polskich młynach.
- Samo podanie się do dymisji ministra Kowalczyka nie załatwia sprawy. Potrzebne są kolejne działania - mówi. - Niech sprawdzą wszystkie młyny, a nie jest tego wcale dużo oraz dużych odbiorców, którzy skupują zboże. Trzeba sprawdzić skąd brali i po jakich cenach zboże i jakie ono było jakościowo. Czy spełniało ono i czy w ogóle miało parametry związane z inspekcją sanepidu. Uważamy, że jest to konieczne, aby pokazać rolnikom, dlaczego to nie działa i że zostało to pozostawione samo sobie.
Z kolei minister rolnictwa zapowiada uwzględnienie postulatów rolników, z którymi spotkał się dzisiaj (11.04) w Rakołupach Dużych w Lubelskiem. Minister Robert Telus rozmawiał tam z organizacjami rolniczymi o imporcie ukraińskiego zboża. Szef resortu rolnictwa oświadczył, że potrzebne jest wspólne spotkanie ministrów państw sąsiadujących z Ukrainą w sprawie polityki celnej względem ukraińskich produktów. Zapowiedział rozmowy w tej sprawie z unijnym komisarzem do spraw handlu Łotyszem Valdisem Dombrovskisem.
Mariusz Kozaczek z Porozumienia postuluje do rządzących o przeprowadzenie kontroli w polskich młynach.
- Samo podanie się do dymisji ministra Kowalczyka nie załatwia sprawy. Potrzebne są kolejne działania - mówi. - Niech sprawdzą wszystkie młyny, a nie jest tego wcale dużo oraz dużych odbiorców, którzy skupują zboże. Trzeba sprawdzić skąd brali i po jakich cenach zboże i jakie ono było jakościowo. Czy spełniało ono i czy w ogóle miało parametry związane z inspekcją sanepidu. Uważamy, że jest to konieczne, aby pokazać rolnikom, dlaczego to nie działa i że zostało to pozostawione samo sobie.
Z kolei minister rolnictwa zapowiada uwzględnienie postulatów rolników, z którymi spotkał się dzisiaj (11.04) w Rakołupach Dużych w Lubelskiem. Minister Robert Telus rozmawiał tam z organizacjami rolniczymi o imporcie ukraińskiego zboża. Szef resortu rolnictwa oświadczył, że potrzebne jest wspólne spotkanie ministrów państw sąsiadujących z Ukrainą w sprawie polityki celnej względem ukraińskich produktów. Zapowiedział rozmowy w tej sprawie z unijnym komisarzem do spraw handlu Łotyszem Valdisem Dombrovskisem.