Kontrola poselska Koalicji Polskiej w ZAK S.A. w związku z ograniczeniem produkcji. Władze spółki odpowiadają, że realizują podpisane umowy
- Ograniczenie produkcji nawozów m.in. przez ZAK S.A. będzie miało bardzo poważne skutki dla rolnictwa, produkcji spożywczej i jest zagrożeniem dla żywnościowego bezpieczeństwa kraju - uważają politycy Koalicji Polskiej. Dodatkowo rozpoczęli oni kontrolę poselską w kędzierzyńskich zakładach.
- Minister Henryk Kowalczyk prosi, aby nie siać paniki. Nie byłoby jej, gdyby nie decyzje najważniejszych producentów nawozów w Polsce - dodaje Stefan Krajewski z PSL. - Dzisiaj pytamy, w jakich pieniądzach były eksportowane polskie nawozy, a w jakich pieniądzach były sprzedawane na rynku wewnętrznym? Kto podjął decyzję o wstrzymaniu, ograniczeniu tej produkcji? Bo to nie tylko produkcja nawozów azotowych, ale również m.in. kwasu azotowego, który jest wykorzystywany w branży spożywczej do dezynfekcji, do utrzymania higieny wszystkich linii produkcyjnych.
Wiceprezes ZAK S.A. Bogdan Tomaszek potwierdził, że doszło do spotkania władz spółki z politykami Koalicji Polskiej.
- Pracujemy przy obciążeniach 43 procent, jeśli chodzi o zdolności produkcyjne jednostki nawozy - mówi Tomaszek. - Wywiązujemy się ze wszystkich zobowiązań i to jest najważniejsze. Dotyczy to zarówno kwasu azotowego, jak i tego modnego ostatnio dwutlenku węgla. Jak również realizujemy kontrakty związane z roztworami, które na bazie naszych wyrobów, produkujemy.
Czterokrotnie droższy gaz przyczyną ograniczenia produkcji w Zakładach Azotowych Kędzierzyn S.A. To wniosek przeprowadzonej dzisiaj (29.08) w spółce kontroli poselskiej parlamentarzystów Koalicji Polskiej.
- Rząd zapewnił, że gazu nie zabraknie, ale nie zabezpieczył jego cen - mówi poseł Jacek Protasiewicz. - Czterokrotny wzrost cen gazu oferowanego przez państwową spółkę PGNiG zakładom w Kędzierzynie jest bezpośrednią przyczyną radykalnego zmniejszenia produkcji. To odbija się na de facto produkcji nawozów. To będzie miało swoje skutki na rynku rolnym, ale również za chwilę może mieć negatywne skutki na rynku produkcji spożywczej. Będzie brakowało komponentów do produkcji żywności.
Według parlamentarzystów Koalicji Polskiej konsekwencją takiej sytuacji będą wzrosty cen żywności.
Działacze Koalicji Polskiej podkreślili również, że problemem jest dostępność nawozów oraz ich cena. Półtora roku temu to było około tysiąca złotych, teraz pięć tysięcy złotych - podkreślają.