- Na pewno niektóre rozwiązania, służące obniżeniu podatków pośrednich, np. akcyzy czy VAT mogą pomoc obniżyć inflację - mówiła w Porannej Loży Radiowej specjalistka w dziedzinie makroekonomii, dr Diana Rokita-Poskart z Politechniki Opolskiej, odnosząc się do założeń zaproponowanej przez rząd tarczy antyinflacyjnej.

- Po pierwsze zostanie obniżona akcyza na paliwa do minimum Unii Europejskiej. Sprawdzałam też wczoraj, jakie to minimum jest. Około 7 groszy na litrze, jeżeli chodzi o benzynę, to jesteśmy powyżej minimum unijnego, natomiast jeżeli chodzi o olej napędowy, to jest 0,007 złotego na litrze, więc nie mamy zbyt dużej przestrzeni do obniżki cen paliw, jeżeli chodzi o ten aspekt, jeżeli chodzi o benzynę to rzeczywiście ta przestrzeń jest - oceniła ekspertka.

Ekonomistka oceniła jednocześnie, że inny mechanizm przewidziany w tarczy, jak pomoc osobom o najniższych dochodach, może wpływać proinflacyjnie . - Wszystko zależy od zachowania tych osób - mówi dr Diana Rokita-Poskart

- Największą skłonność do konsumpcji przejawiają osoby o najniższych dochodach. Jeżeli te osoby uzyskują dodatek, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że osoby te dodatkowe dochody dalej będą wydawać, co może powodować dalszy wzrost cen, natomiast pytanie jest takie, jak zachowają się te osoby - stwierdziła.

Ekspertka przyznała jednak, że rolą państwa jest pomoc osobom o niskich dochodach, a zaproponowany przez rząd dodatek w wysokości od 400 do 1000 złotych dla gorzej uposażonych rodzin, to forma takiego właśnie wsparcia - oceniła na antenie Radia Opole.