Po podwyżkach płacy minimalnej szpitale potrzebują więcej pieniędzy
Po wzroście pensji minimalnej koszty funkcjonowania szpitali należących do urzędu marszałkowskiego mogą wzrosnąć o 30 mln złotych. Według wyliczeń samorządu regionu, taka suma to około 10 procent kosztów związanych z podwyżkami i utrzymaniem placówek.
- Większe pensje powinny przekładać się na wzrost składek na zdrowie, jednak problem w tym, że dynamika wzrostu kosztów wyprzedza dynamikę przychodów - twierdzi wicemarszałek Roman Kolek
- Wzrost pensji minimalnej, a także zatrudnienia przekłada się na wysokość składki i te zmiany są duże, co potwierdza NFZ i resort zdrowia. Jednak z drugiej strony, koszty funkcjonowania niewspółmiernie rosną. Wzrost kosztów związanych ze wzrostem pensji minimalnej tylko w 8 SP ZOZ-ach i 4 spółkach należących do urzędu marszałkowskiego to około 5 mln złotych i dotyczy to tylko wzrostów płacy minimalnej - wyjaśnia samorządowiec.
Jego zdaniem, koszty podnoszą także umowy outsourcingowe. Dodatkowo, dochodzi do takiej sytuacji, w któreje pensja minimalna zaczyna zrównywać się z pensją dla lekarzy stażystów. Dlatego samorząd regionu wylicza, że marszałkowskie szpitale potrzebują około 30 mln złotych, aby utrzymać właściwe proporcje między grupami zawodowymi.
- Wzrost pensji minimalnej, a także zatrudnienia przekłada się na wysokość składki i te zmiany są duże, co potwierdza NFZ i resort zdrowia. Jednak z drugiej strony, koszty funkcjonowania niewspółmiernie rosną. Wzrost kosztów związanych ze wzrostem pensji minimalnej tylko w 8 SP ZOZ-ach i 4 spółkach należących do urzędu marszałkowskiego to około 5 mln złotych i dotyczy to tylko wzrostów płacy minimalnej - wyjaśnia samorządowiec.
Jego zdaniem, koszty podnoszą także umowy outsourcingowe. Dodatkowo, dochodzi do takiej sytuacji, w któreje pensja minimalna zaczyna zrównywać się z pensją dla lekarzy stażystów. Dlatego samorząd regionu wylicza, że marszałkowskie szpitale potrzebują około 30 mln złotych, aby utrzymać właściwe proporcje między grupami zawodowymi.