- Jest niesamowite zapotrzebowanie na rynku. Sprzęt rolniczy tak się rozwinął, że tradycyjnymi metodami nie da się go naprawić - mówi Anna Sadowska, nauczycielka. - Szkoła współpracuje z wieloma przedstawicielami, którzy produkują sprzęt rolniczy wysokiej klasy. W tym sprzęcie jest automatyka na takim poziomie, że tradycyjny mechanik nie jest w stanie tego naprawić, serwisować. Mamy takie głosy i jest och coraz więcej, żeby otwierać takie klasy w szkołach rolniczych.

- To zawód z bardzo dużymi perspektywami - dodaje Anna Radaczyńska, nauczycielka praktycznej nauki zawodu w rolniczaku w Bogdańczowicach. - Mamy kontakty z firmami, które obsługują rolników na naszym terenie. Przyjeżdżają do nas i poszukują potencjalnych swoich przyszłych pracowników. Chcą, żebyśmy otworzyli klasę, a oni zapewniają nam praktyki na miejscu.

Szkoła rozpoczęła już rekrutację. Klasa zostanie otwarta, jeżeli zgłosi się przynajmniej ośmiu zainteresowanych.