Opóźnienia przy budowie kanalizacji Branic. Winne "dzikie" przyłącza
W Branicach trwa walka z czasem. Do końca września musi się tam bowiem zakończyć pierwszy etap budowy kanalizacji, ponieważ od tego zależna jest inna inwestycja, na którą mieszkańcy gminy czekają bardzo długo.
Chodzi o remont drogi wojewódzkiej numer 419, która przebiega przez środek Branic. Modernizacja jej nawierzchni ruszy wówczas, gdy zakończą się prace ziemne związane z kanalizacją.
- Na razie mamy wykonane około 20 % pierwszego etapu, co na pewno nie jest dla nas zadowalające - mówi Sebastian Baca, wójt Branic. - Chcielibyśmy, żeby te prace szły zgodnie z planem, natomiast drobne opóźnienia są. Co prawda ostatnio przyśpieszyliśmy, ale nie jest to do końca zgodne z moimi oczekiwaniami. Te prace, które wykonujemy na terenie Branic są prowadzone na dużych głębokościach. Często spotykamy niespodzianki w postaci niezidentyfikowanych przyłączy i to jest dużym problemem. To są przyłącza, które nie zostały geodezyjnie na mapę naniesione.
Prace związane z budową kanalizacji trwają od początku maja. Całość prac będzie kosztować około 13 milionów złotych.
- Na razie mamy wykonane około 20 % pierwszego etapu, co na pewno nie jest dla nas zadowalające - mówi Sebastian Baca, wójt Branic. - Chcielibyśmy, żeby te prace szły zgodnie z planem, natomiast drobne opóźnienia są. Co prawda ostatnio przyśpieszyliśmy, ale nie jest to do końca zgodne z moimi oczekiwaniami. Te prace, które wykonujemy na terenie Branic są prowadzone na dużych głębokościach. Często spotykamy niespodzianki w postaci niezidentyfikowanych przyłączy i to jest dużym problemem. To są przyłącza, które nie zostały geodezyjnie na mapę naniesione.
Prace związane z budową kanalizacji trwają od początku maja. Całość prac będzie kosztować około 13 milionów złotych.