Zostawili wizje rozwoju Nysy. Zakończyła się międzynarodowa konferencja architektoniczna [ZDJĘCIA]
Będzie w czym wybierać. Dwudniowa, międzynarodowa konferencja architektoniczna przyniosła nie tylko wymianę doświadczeń, ale i konkretne projekty w zakresie wizji rozwoju Nysy - głównie dotyczące uporządkowania śródmieścia. Pojawił się też dylemat, jak połączyć tradycjonalizm i zachowanie dziedzictwa kulturowego Śląskiego Rzymu ze współczesnymi, awangardowymi koncepcjami.
W nyskiej PWSZ, która była organizatorem konferencji (27-28.10), dyskutowali nie tylko naukowcy, równolegle bowiem trwały warsztaty z udziałem międzynarodowej grupy studentów.
- Byliśmy w nyskim rynku, zauważyliśmy sporo nieprzyjaznej przestrzeni, brak miejsc do relaksu i problemy komunikacyjne – mówi Justyna Antoniuk, studentka Politechniki Lwowskiej.
- Studenci opracowali nowy projekt zagospodarowania rynku – przyjazny zarówno mieszkańcom, jak i turystom. Jest tu wiele koncepcji do wykorzystania – mówi opiekujący się grupą architekt dr Konrad Dobrowolski.
Konferencja była podzielona na część teoretyczną - wykładową, praktyczną – warsztaty, ale także przewidywała spotkania z mieszkańcami Nysy. Przykładem wieczorny mapping na historycznym budynku Dworu Biskupiego, przygotowany przez studentów wydziału architektury nyskiej PWSZ i ich opiekuna Michała Kaczmarzyka.
- To mit, że takie instalacje potrzebują dużo energii elektrycznej i są kosztowne. Ta iluminacja pochłania tyle prądu, ile np. potrzebują go dwa czajniki elektryczne. Inna sprawa, że potrzebna jest do tego aparatura, a to już spory wydatek – mówi Kaczmarzyk.
Architekt jest zadowolony, że coraz więcej nyskich zabytków otrzymuje nowy wygląd za sprawą iluminacji.
- Byliśmy w nyskim rynku, zauważyliśmy sporo nieprzyjaznej przestrzeni, brak miejsc do relaksu i problemy komunikacyjne – mówi Justyna Antoniuk, studentka Politechniki Lwowskiej.
- Studenci opracowali nowy projekt zagospodarowania rynku – przyjazny zarówno mieszkańcom, jak i turystom. Jest tu wiele koncepcji do wykorzystania – mówi opiekujący się grupą architekt dr Konrad Dobrowolski.
Konferencja była podzielona na część teoretyczną - wykładową, praktyczną – warsztaty, ale także przewidywała spotkania z mieszkańcami Nysy. Przykładem wieczorny mapping na historycznym budynku Dworu Biskupiego, przygotowany przez studentów wydziału architektury nyskiej PWSZ i ich opiekuna Michała Kaczmarzyka.
- To mit, że takie instalacje potrzebują dużo energii elektrycznej i są kosztowne. Ta iluminacja pochłania tyle prądu, ile np. potrzebują go dwa czajniki elektryczne. Inna sprawa, że potrzebna jest do tego aparatura, a to już spory wydatek – mówi Kaczmarzyk.
Architekt jest zadowolony, że coraz więcej nyskich zabytków otrzymuje nowy wygląd za sprawą iluminacji.