W poszukiwaniu historycznego charakteru parku na kozielskich Plantach
Czy kozielski park na Plantach odzyska swój historyczny charakter? Obecnie trwa rewitalizacja terenu, na którym w przeszłości rozmieszczono ziemne fortyfikacje twierdzy.
Dawny bastion zbudowano na planie ośmioramiennej gwiazdy, a drzewa nasadzono w podobnym układzie. - Szereg prac pielęgnacyjnych powinien przywrócić pierwotny charakter parku - mówi Jan Kwiczak, zastępca kierownika wydziału ochrony środowiska i rolnictwa kędzierzyńsko-kozielskiego magistratu.
- Na zabytkowe drzewa zostaną założone wiązania elastyczne, natomiast drzewa nasadzone i samosiejki niekolidujące ze starodrzewiem będą wycięte. W kontekście usunięcia mówimy jednak o liczbie 2100 bardzo małych drzewach - ich średnica nie przekracza 20 centymetrów - tłumaczy.
Po uporządkowaniu terenu wykonawca nasadzi około 1100 bylin i krzewów w dolinie wzdłuż potoku Lineta.
Kwiczak zwraca uwagę, że park odzyska historyczny charakter nie tylko ze względu na układ drzew.
- Według naszej wiedzy, jest spora liczba drzew kilkusetletnich - to głównie dęby szypułkowe. Gdyby nawet to nie był park zabytkowy, one i tak pewnie zostałyby uznane za pomniki przyrody - przekonuje.
Rewitalizacja kosztuje ponad 720 tysięcy złotych, a połowa niezbędnych pieniędzy pochodzi z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Prace muszą zakończyć się do 15 grudnia.
- Na zabytkowe drzewa zostaną założone wiązania elastyczne, natomiast drzewa nasadzone i samosiejki niekolidujące ze starodrzewiem będą wycięte. W kontekście usunięcia mówimy jednak o liczbie 2100 bardzo małych drzewach - ich średnica nie przekracza 20 centymetrów - tłumaczy.
Po uporządkowaniu terenu wykonawca nasadzi około 1100 bylin i krzewów w dolinie wzdłuż potoku Lineta.
Kwiczak zwraca uwagę, że park odzyska historyczny charakter nie tylko ze względu na układ drzew.
- Według naszej wiedzy, jest spora liczba drzew kilkusetletnich - to głównie dęby szypułkowe. Gdyby nawet to nie był park zabytkowy, one i tak pewnie zostałyby uznane za pomniki przyrody - przekonuje.
Rewitalizacja kosztuje ponad 720 tysięcy złotych, a połowa niezbędnych pieniędzy pochodzi z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Prace muszą zakończyć się do 15 grudnia.