Dziki atakują uprawy. Rolnicy walczą o odszkodowania
- To nie są pojedyncze przypadki, mamy wiele takich interwencji - mówi Antoni Konopka - wicemarszałek regionu, zarazem rolnik. Masowe niszczenie plonów przez dziki i inną leśną zwierzynę występuje zwłaszcza na polach rzepakowych i obsadzonych kukurydzą.
Ze statystyk wynika, że dziki i inna zwierzyna dokonały spustoszeń na 750 ha - mówi wicemarszałek. Dodaje, że procedura odszkodowawcza jest żmudna – na co skarżą się rolnicy.
- To istny węzeł gordyjski. Samorządy rolnicze narzekają, że straty wycenia komisja w składzie, który następnie jest zobowiązany do wypłaty szkód. To nieporozumienie – mówi Konopka.
Zdaniem wicemarszałka, łowiectwo na Opolszczyźnie ma tak bogate tradycje i dorobek, że szkoda, iż mówimy o nim głównie w aspekcie szkód.
- W sieci kulinarnego dziedzictwa nie ma np. żadnej potrawy z dziczyzny promującej region. A wśród myśliwych są doskonali kucharze. Warto wykorzystać i taki aspekt dla promocji regionu - mówi wicemarszałek.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska