Siłacz z Opola nie ma sobie równych w kraju. Teraz czas na mistrzostwa świata [ZDJĘCIA, FILM]
Najsilniejszy Polak mieszka w... Opolu. To Daniel Lis, który właśnie zdobył tytuł Mistrza Polski Wszechwag w street liftingu, a już szykuje się do podboju świata.
- Ja nie jechałem po to, by wygrać swoją kategorie wagową, ale chciałem być mistrzem. Najbardziej opornie idzie mi podciąganie. Może dlatego, że jestem ciężki, a niski i niestety fizyka nie działa na moją korzyść, ciągnie mnie w dół. Ale i w tym widzę progres, bo w zeszłym roku miałem na zawodach ciężar 65 kg, a w tym roku już 75. To 10 kilo w podciąganiu to dla mnie duży sukces - mówi mistrz Polski, który w połowie lipca zaczyna ostre przygotowania do mistrzostw świata. - Ostre, bo w takim sporcie plan treningów ustala się nawet z rocznym wyprzedzeniem - mówi odpowiedzialny za planowanie treningów mistrza Grzegorz Maroński.
- Wiemy, co chcemy. W którym danym okresie roku, co chcemy zaplanować. Kiedy musi być ten pik formy, kiedy ma zawody. I na tej podstawie planujemy od ogółu do szczegółu, prowadzimy do bardziej konkretnych terminów, miesiąc tydzień, plan treningowy na dzień. Ja wychodzę z założenia, że musimy mieć plan na cały rok, by wiedzieć, co z tym dalej zrobić.
Mistrzostwa świata z udziałem opolskiego siłacza startują 1 października w niemieckiej Kolonii. W zeszłym roku Daniel Lis wrócił ze zmagań światowych z 3. miejscem. W tym - stawia na złoto!