Kędzierzyńska ZAKSA wicemistrzem Polski. Złoty medal dla Jastrzębskiego Węgla
Siatkarze kędzierzyńskiej ZAKSY nie obronili tytułu mistrza Polski. W trzecim meczu finałowym rozgrywek PlusLigi trójkolorowi przegrali na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem 0:3 (15:25, 16:25 i 13:25 ) i zdobyli srebrny medal. Finałową rywalizację obrońcy tytułu przegrali 0:3. Obie drużyny zagrają między sobą jeszcze raz, 20 maja w Turynie. Stawką tego meczu będzie triumf w Lidze Mistrzów.
W drugiej partii gra tylko początkowo miała wyrównany przebieg. Dość szybko jednak jastrzębianie zbudowali kilkupunktową przewagę i wyszli na prowadzenie 12:6. ZAKSA próbowała odrabiać straty, ale przeciwnik cały czas był znakomicie dysponowany i utrzymywał bezpieczny dystans. Drugi set kończy się ponowie pewną wygraną gospodarzy 25:16.
W następnej odsłonie Jastrzębski Węgiel praktycznie od początku kontrolował sytuację na boisku. W każdym elemencie gry miał przewagę. Seta wygrał wysoko 25:13, mecz 3:0 i zostali po raz trzeci mistrzami kraju.
- Pokazaliśmy w tym sezonie, że jesteśmy w stanie wznieść się na taki poziom, jak Jastrzębie, ale w finale byli od nas lepsi - mówi Marcin Janusz, rozgrywający ZAKSY. - Niestety dzisiaj nie wyszło. Szybko traciliśmy punkty na początku setów. Później dużo ryzykowaliśmy, ale to nie wychodziło i duże przewagi przeciwnik spokojnie dowoził do końca. Trzeba oddać, że Jastrzębie zagrało świetnie. Zagrało świetnie wszystkie trzy mecze. Był to poziom bardzo wysoki i gratulujemy im zwycięstwa.
- Jastrzębie zagrało bardzo dobrze. Nie mogliśmy nic zrobić - dodaje Michał Chadała, drugi trener kędzierzynian. - Próbowaliśmy na wszystkie sposoby. Nie zawsze się wygrywa. Jesteśmy dumni z chłopaków, że po takim sezonie i tak byliśmy we wszystkich finałach, jesteśmy we wszystkich finałach. Czeka nas ten najważniejszy w Turynie. Teraz chwila odpoczynku, praca i będziemy robili wszystko, żeby obronić tytuł mistrzów Europy.