Mecz niewykorzystanych szans. MKS Kluczbork remisuje z Lechią Zielona Góra
W 26. kolejce III ligi piłki nożnej MKS Kluczbork, mimo wielu dogodnych sytuacji do zdobycia bramek, zremisował tylko przed własną publicznością z Lechią Zielona Góra 0:0.
Z upływem czasu do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. W 22. minucie MKS miał znakomitą sytuacje do zdobycia gola. Kamil Lewandowski wymanewrował obronę rywali, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. W samej końcówce w pole karne odważnie wbiegł Adrian Błaszkiewicz, jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany przez obrońców.
Prawie całą drugą połowę MKS grał z przewagą jednego zawodnika po dwóch żółtych kartkach Jakuba Kołodennego w 50. minucie. Gospodarze od tego momentu uzyskali sporą przewagę, stworzyli kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, ale brakowało im wykończenia, a czasami po prosu sportowego farta. Ostatecznie mecz w Kluczborku zakończył się wynikiem 0:0.
- Powinniśmy zdobyć komplet punktów, ale skuteczność nie była naszą mocną stroną - mówi Adrian Błaszkiewicz, kapitan MKS-u. - Kto dzisiaj oglądał to spotkanie, mógł zobaczyć, że tych sytuacji mieliśmy multum w drugiej połowie. Tylko możemy mieć pretensje, że żadnej nie wykorzystaliśmy. Jedyne, co może cieszyć, to drugi mecz na zero z tyłu. Mieliśmy z tym ostatnio problem. Bramek nie tracimy od dwóch meczów, ale też nie strzelamy. Taka sama sytuacja była ze Stilonem. Tutaj też w dziesiątkę przeciwnicy grali i nie potrafiliśmy zdobyć bramki. Jest to nasza bolączka. Musimy to trenować, żeby sytuacje pod bramką przeciwnika lepiej rozwiązywać i szukać tych bramek.
Pozostałe opolskie drużyny grające w III lidze grały ze zmiennym szczęściem. Stal Brzeg zremisowała z Miedzią II Legnica 1:1, a Polonia Nysa przegrała w delegacji z Rakowem II Częstochowa 0:1.