Pierwszą akcję meczu skutecznym atakiem zakończył Łukasz Kaczmarek. Za chwilę gospodarze prowadzili już 5:1. W dalszej części seta ZAKSA utrzymywała bezpieczną przewagę, a z czasem zaczęła ją jeszcze powiększać. Niestety w końcówce kędzierzynianie zbytnio się rozluźnili i rywal zniwelował straty do zaledwie dwóch punktów. W decydującym fragmencie odpowiednio skoncentrowani już trójkolorowi nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa i premierową odsłonę wygrali ostatecznie do 22.

Po zmianie stron początkowo lepiej prezentowali się mistrzowie Czech, którzy prowadzili jednym, dwoma punktami. Później najczęściej na tablicy wyników widniał remis. Tak było do stanu 13:13. Kolejne dwa punkty zdobyli Czesi i ZAKSA znowu musiała gonić wynik. Nasz zespół dość szybko odrobił straty, a w końcówce dzięki głównie bardzo dobrej grze blokiem gospodarze seryjnie zdobywali punkty, a seta wygrali 25:21.

Kolejna partia bardzo długo miała wyrównany przebieg, a o jej losach decydowała emocjonująca końcówka. W pewnym momencie ZAKSA przegrywała już 22:24. Obrońcy trofeum potrafili doprowadzić do gry na przewagi, ale dwa kolejne punkty zdobyli Czesi i to oni cieszyli się z wygranej w trzecim secie 26:24.

Czwarty set dostarczył największych emocji. ZAKSA długo musiała gonić wynik i dopiero w samej końcówce wyszła na prowadzenie 24:22. Dwie kolejne piłki dla Karlovarsko i znowu obie drużyny grały na przewagi. Tym razem, to ZAKSA zdobyła kolejne dwa punkty i wygrała do 24, a całe spotkanie 3:1.

Mecz podsumowuje Adrian Staszewski, przyjumujący ZAKSY