Bardzo ważna wygrana Odry. Korona Kielce rozbita przy Oleskiej
W 32. kolejce Fortuna 1. ligi Odra Opole wygrała z Koroną Kielce 3:1. Opolanie na dwie kolejki przed końcem wciąż liczą się w walce o baraże.
Od początku spotkania działo się dużo. W 2 minucie z rzutu wolnego celnie przymierzył Tomas Mikinic, ale na posterunku był Konrad Forenc. 120 sekund później bardzo groźna kontra Odry i strzał Konrada Nowaka. Górą ponownie bramkarz Korony. W 19 minucie znów było gorąco w polu karnym gości, a tym razem gola dla Odry mógł zdobyć... obrońca Korony.
Gra toczyła się w dobrym tempie, a kolejne groźniejsze akcje kreowali gospodarze. Sprzed pola karnego strzelał Antoni Klimek, ale obronił Forenc.
Klimek stał się pierwszoplanową postacią ostatnich sekund pierwszej części. W 43 minucie pięknym zwodem zmylił obrońców i płaskim strzałem dał Odrze prowadzenie.
W doliczonym czasie pierwszej części sytuacja gości zrobiła się jeszcze trudniejsza, ponieważ drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę obejrzał Kyrylo Petrov.
Niecałe 40 sekund po zmianie stron było już 2:0. Prawym skrzydłem uciekł Jakub Szrek, który dośrodkował na głowę Mikinica, a ten strzałem w długi róg pokonał Forenca.
Odra nadal przeważała, a szczególnie groźna była z kontrataków. W 65 minucie w końcu wykonała taką akcję perfekcyjnie. Mikinic podał do Nowaka, ten wycofał do Dawida Czaplińskiego i napastnik niebiesko-czerwonych nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce.
Szans na kolejne bramki Odra miała multum. Goście byli zupełnie rozbici, ale zdołali zdobyć bramkę honorową. W 81 minucie Błażeja Sapielaka pokonał Adrian Danek.
- W końcu nie zadowoliliśmy się skromnym prowadzeniem - mówi jeden z bohaterów Odry Antoni Klimek. - Jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny. W końcu po strzelonej jednej bramce poszliśmy po kolejne. Po drugim golu, poszliśmy za ciosem i zdobyliśmy trzeciego. Szkoda straconej bramki, ale trudno. Ważne trzy punkty w kontekście baraży. Cieszą stwarzane sytuacje. Jak tak będzie dalej to bramki będą padać.
W 32 spotkaniach Odra wywalczyła 48 punktów. W przejściowej tabeli Fortuna 1. ligi opolanie awansowali na piąte, barażowe miejsce.
Gra toczyła się w dobrym tempie, a kolejne groźniejsze akcje kreowali gospodarze. Sprzed pola karnego strzelał Antoni Klimek, ale obronił Forenc.
Klimek stał się pierwszoplanową postacią ostatnich sekund pierwszej części. W 43 minucie pięknym zwodem zmylił obrońców i płaskim strzałem dał Odrze prowadzenie.
W doliczonym czasie pierwszej części sytuacja gości zrobiła się jeszcze trudniejsza, ponieważ drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę obejrzał Kyrylo Petrov.
Niecałe 40 sekund po zmianie stron było już 2:0. Prawym skrzydłem uciekł Jakub Szrek, który dośrodkował na głowę Mikinica, a ten strzałem w długi róg pokonał Forenca.
Odra nadal przeważała, a szczególnie groźna była z kontrataków. W 65 minucie w końcu wykonała taką akcję perfekcyjnie. Mikinic podał do Nowaka, ten wycofał do Dawida Czaplińskiego i napastnik niebiesko-czerwonych nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce.
Szans na kolejne bramki Odra miała multum. Goście byli zupełnie rozbici, ale zdołali zdobyć bramkę honorową. W 81 minucie Błażeja Sapielaka pokonał Adrian Danek.
- W końcu nie zadowoliliśmy się skromnym prowadzeniem - mówi jeden z bohaterów Odry Antoni Klimek. - Jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny. W końcu po strzelonej jednej bramce poszliśmy po kolejne. Po drugim golu, poszliśmy za ciosem i zdobyliśmy trzeciego. Szkoda straconej bramki, ale trudno. Ważne trzy punkty w kontekście baraży. Cieszą stwarzane sytuacje. Jak tak będzie dalej to bramki będą padać.
W 32 spotkaniach Odra wywalczyła 48 punktów. W przejściowej tabeli Fortuna 1. ligi opolanie awansowali na piąte, barażowe miejsce.