Weegree przegrywa drugi mecz ćwierćfinału. Tyszanie prowadzą w serii 2:0
Weegree AZS Politechniki Opolskiej przegrał z GKS-em Tychy 64:67 (23:10, 10:17, 14:20, 17:20) w drugim ćwierćfinałowym pojedynku play-off Suzuki 1. Ligi mężczyzn. Opolanie przegrywają już 0:2 w serii do trzech zwycięstw. Teraz rywalizacja przeniesie się do Tychów.
Czas wzięty przez trenera gości na niewiele się zdał. Akademicy grali dobrze w defensywie i zbierali ważne piłki na tablicy. Na 3 minuty przed końcem kwarty prowadzili 13:4. Goście w końcu trafili za trzy, jednak tuż przed końcem pierwszej kwarty gospodarze wypracowali sobie 14. punktowe prowadzenie. Tyszanie odpowiedzieli akcją 2+1. Jednak po 10. minutach opolanie wygrywali 23:10.
Druga kwarta tego spotkania była wyjątkowo wyrównana. Szybko złapany komplet fauli przez opolan, ograniczył ich grę w defensywie. To przełożyło się na wynik, który z perspektywy gospodarzy zaczął topnieć. Na minutę przed końcem połowy meczu przewaga akademików wynosiła 7 punktów. Ostatecznie goście zdołali zdobyć ''oczko'' z rzutu osobistego i po 20 minutach gry widniał wynik 33:27 dla gospodarzy.
Trzecią kwartę bardzo dobrze rozpoczęli tyszanie. Szybkie dwie „trójki” zbliżyły gości do akademików. Na pierwsze prowdzenie 35:33 goście wyszli w 23 minucie meczu po celnym rzucie „za trzy” Łukasza Dyduszko. Za linią 6,75m szalał Koperski. Impas opolan w ataku przełamał Lukasz Kaczmarzyk, jednak gra opolan wyraźnie się ''nie kleiła''. Wyrównał Michał Jodłowski, a na ponowne prowadzenie 44:42 wyprowadził gospodarzy kapitan Adam Kaczmarzyk. 3. kwarta zakończyła się remisem 47:47.
Od lidera oczekuje się, że w najważniejszych momentach weźmie na siebie odpowiedzialność. Takim zawodnikiem okazał się Adam Kaczmarzyk, który ponownie dał akademikom prowadzenie, jednak GKS Tychy także miał taką postać w swoim zespole, a był nią Maciej Koperski. 4 minuty przed końcem meczu goście prowadzili 58:55 i tego prowadzenia nie oddali już do końca. Ostatecznie opolanie przegrali drugi mecz ćwierćfinału 64:67.