Cenne zwycięstwo szczypiornistów KPR Gwardii Opole w rozgrywkach Superligi
Piłkarze KPR Gwardii Opole w stu procentach wykorzystali atut własnego boiska. W meczu 19. kolejki rozgrywek PGNiG Superligi drużyna trenera Rafała Kuptela pokonała Grupę Azoty Unię Tarnów 29:26.
Początkowo spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg. Żadna z drużyn bardzo długo nie potrafiła zbudować jakiejkolwiek przewagi. Po 16 minutach był remis 9:9. Dwie kolejne akcje, to popis gospodarzy. Patryk Mauer, a za chwilę Przemysław Zadura dają Gwardii dwubramkowe prowadzenie 11:9. W 24 minucie przewaga gospodarzy wzrasta do trzech bramek (24:21). W ostatnich minutach gwardziści nie ustrzegli się kilku błędów, ale i tak do szatni schodzili przy prowadzeniu 16:13.
Po zmianie stron początkowo lepiej radzili sobie gospodarze, którzy utrzymywali bezpieczny dystans kilku bramek przewagi. Potem do głosu doszli goście i w 52 minucie zniwelowali starty do zaledwie jednego trafienia. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali szczypiorniści Gwardii i to oni ostatecznie wygrali 29:26.
- W okolicy 50-tej którejś minuty mieliśmy przewagę trzech, czterech bramek. Rywal doszedł do nas na dwie bramki. Zaczęło się robić troszeczkę gorąco. Na całe szczęście fajnie pracowaliśmy w obronie. Szczególnie w końcówce. Do tego skutecznie w ataku. Dwie minuty do końca mieliśmy dwie bramki przewagi, skończyło się trzema i bardzo się z tego powodu cieszymy – podsumowuje Przemysław Zadura, rozgrywający Gwardii.
W tabeli rozgrywek opolska Gwardia zajmuje szóste miejsce.
Po zmianie stron początkowo lepiej radzili sobie gospodarze, którzy utrzymywali bezpieczny dystans kilku bramek przewagi. Potem do głosu doszli goście i w 52 minucie zniwelowali starty do zaledwie jednego trafienia. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali szczypiorniści Gwardii i to oni ostatecznie wygrali 29:26.
- W okolicy 50-tej którejś minuty mieliśmy przewagę trzech, czterech bramek. Rywal doszedł do nas na dwie bramki. Zaczęło się robić troszeczkę gorąco. Na całe szczęście fajnie pracowaliśmy w obronie. Szczególnie w końcówce. Do tego skutecznie w ataku. Dwie minuty do końca mieliśmy dwie bramki przewagi, skończyło się trzema i bardzo się z tego powodu cieszymy – podsumowuje Przemysław Zadura, rozgrywający Gwardii.
W tabeli rozgrywek opolska Gwardia zajmuje szóste miejsce.