Pewny triumf i awans ZAKSY. Kędzierzynianie zagrają w finale Pucharu Polski
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zagrają w finale Pucharu Polski 2022. W półfinale ZAKSA pokonała Trefla Gdańsk 3:1. Przed meczem odbył się apel solidarności z ofiarami wojny na Ukrainie.
Początek meczu należał do gdańszczan, którzy zbudowali dwupunktową przewagę. ZAKSIE dość szybko udało się ją zniwelować. W połowie seta kędzierzynianie wyszli na prowadzenie, które do końca powiększali. Premierowy set dla ZAKSY 25:17.
Druga partia miała bardzo podobny przebieg. Początek znów dla Trefla. Gdańszczanie prowadzili 17:11, ale wówczas na zagrywkę powędrował kapitan ZAKSY Aleksander Śliwka. To między innymi dzięki jego serwisom losy tej partii odwróciły się. ZAKSA pewnie zwyciężyła do 21., a w całym meczu prowadziła już 2:0.
Trzeci set był najbardziej wyrównany. Długo walka toczyła się punkt za punkt. W końcówce więcej zimnej krwi wykazali gdańszczanie, którzy wygrali 25:23 i w całym meczu zmniejszyli straty.
Czwarty set był już jednak popisem wicemistrzów kraju. ZAKSA niemal od samego początku go zdominowała i z każdą piłką pozbawiała gdańszczan złudzeń. Kędzierzynianie czwartą partię zwyciężyli 25:14, czym przypieczętowali awans do finału.
- Żaden mecz w tegorocznej edycji Pucharu Polski nie przyszedł nam łatwo i wiedzieliśmy, że tak samo będzie dzisiaj – mówi kapitan ZAKSY Aleksander Śliwka. – Trefl nie przystępował do tego spotkania w roli faworyta i nie miał nic do stracenia. Gdańszczanie ryzykowali i stawiali nam trudne warunki. Obie drużyny weszły nerwowo w ten mecz, ale na szczęście udało się to opanować i zagrać swoją siatkówkę. Też ważne, że w drugim secie odrobiliśmy dużą stratę. To było kluczowe dla losów całego meczu. Teraz regeneracja i czas odpoczynku, a jutro walczymy o obronę pucharu.
- Trefl zawiesił nam bardzo wysoko poprzeczkę – dodaje MVP spotkania Łukasz Kaczmarek z ZAKSY. – Tym bardziej wygrana w tym półfinale lepiej smakuje. Bardzo cieszymy się, że jesteśmy w finale.
Ten odbędzie się jutro (27.02). Początek o 14.45. Pełna relacja z wrocławskiej hali Orbita na antenie Radia Opole. Rywalem ZAKSY będzie Jastrzębski Węgiel, który w drugim półfinale wygrał z Resovią Rzeszów 3:2.
Druga partia miała bardzo podobny przebieg. Początek znów dla Trefla. Gdańszczanie prowadzili 17:11, ale wówczas na zagrywkę powędrował kapitan ZAKSY Aleksander Śliwka. To między innymi dzięki jego serwisom losy tej partii odwróciły się. ZAKSA pewnie zwyciężyła do 21., a w całym meczu prowadziła już 2:0.
Trzeci set był najbardziej wyrównany. Długo walka toczyła się punkt za punkt. W końcówce więcej zimnej krwi wykazali gdańszczanie, którzy wygrali 25:23 i w całym meczu zmniejszyli straty.
Czwarty set był już jednak popisem wicemistrzów kraju. ZAKSA niemal od samego początku go zdominowała i z każdą piłką pozbawiała gdańszczan złudzeń. Kędzierzynianie czwartą partię zwyciężyli 25:14, czym przypieczętowali awans do finału.
- Żaden mecz w tegorocznej edycji Pucharu Polski nie przyszedł nam łatwo i wiedzieliśmy, że tak samo będzie dzisiaj – mówi kapitan ZAKSY Aleksander Śliwka. – Trefl nie przystępował do tego spotkania w roli faworyta i nie miał nic do stracenia. Gdańszczanie ryzykowali i stawiali nam trudne warunki. Obie drużyny weszły nerwowo w ten mecz, ale na szczęście udało się to opanować i zagrać swoją siatkówkę. Też ważne, że w drugim secie odrobiliśmy dużą stratę. To było kluczowe dla losów całego meczu. Teraz regeneracja i czas odpoczynku, a jutro walczymy o obronę pucharu.
- Trefl zawiesił nam bardzo wysoko poprzeczkę – dodaje MVP spotkania Łukasz Kaczmarek z ZAKSY. – Tym bardziej wygrana w tym półfinale lepiej smakuje. Bardzo cieszymy się, że jesteśmy w finale.
Ten odbędzie się jutro (27.02). Początek o 14.45. Pełna relacja z wrocławskiej hali Orbita na antenie Radia Opole. Rywalem ZAKSY będzie Jastrzębski Węgiel, który w drugim półfinale wygrał z Resovią Rzeszów 3:2.