Od wielu lat zajęcia wychowania fizycznego w okresie zimowym prowadzone są w niewielkim holu, gdzie możliwości są bardzo ograniczone. Barbara Kubik, dyrektor szkoły, mówi o historycznym momencie.

- Przy klasach młodszych i mniej licznych, gdzie dzieci są mniejsze, można było lekcje jeszcze przeprowadzać na korytarzu. W klasach starszych, gdzie młodzież ma więcej wzrostu, trzeba było dzielić każdą klasę na dwie lub trzy grupy, aby przeprowadzić jedną lekcję. Poza tym było bardzo niebezpiecznie.

Nadia i Julita, uczennice szkoły w Cieciułowie, nie mogą doczekać się zajęć w nowej sali.

- Trudno jest nam ćwiczyć na korytarzu. Nie możemy wykonywać wszystkich ćwiczeń, grać w różne gry ani prowadzić zajęć dodatkowych. Ta sala będzie cieszyć kolejne pokolenie.

- Jeszcze nigdy nie miałam okazji ćwiczyć na takiej sali. Podobnie jak cała szkoła, bardzo cieszę się, że w końcu będziemy mogli tańczyć i wykonywać różne ćwiczenia.

Beata Droś, nauczycielka języka polskiego dodaje, że wreszcie będzie miejsce do spotkań lokalnej społeczności. - Poza tym zmienią się warunki do wszystkich uroczystości - mówi.

- Chodzi o to, by ważne uroczystości typu rozpoczęcie roku szkolnego, święto patrona szkoły, święto niepodległości czy dzień babci i dziadka można było organizować w godnych warunkach na dużej sali. Nasi absolwenci zawsze mówią, że fajnie byłoby zatańczyć poloneza bez przeszkadzającego wiatru, deszczu ani słońca.

Wójt Grzegorz Domański informuje, że sala ma wymiary 25 na 13 metrów, ale zwraca uwagę na dodatkową korzyść.

- Przy okazji utworzone zostaną dwie sale lekcyjne. Zaprojektowano je po to, aby zwiększyć komfort uczenia się dzieci. Kiedy szkoła będzie kompletna – ośmioklasowa – bo w tej chwili mamy jeden rocznik tak zwany pusty, dzieci bez problemu pomieszczą się w salach lekcyjnych.

Sala w Cieciułowie kosztuje 3,2 miliona złotych, gdzie półtora miliona pochodzi z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.