Opolanin Tomasz Bardelski poprowadził reprezentację Polski w Mistrzostwach Świata w hokeju na rolkach. W mocno obsadzonym czempionacie biało- czerwoni sprawili kilka niespodzianek
Opolanin Tomasz Bardelski, nasz radiowy kolega z działu marketingu, był trenerem reprezentacji Polski seniorów na zakończonych właśnie we Włoszech Mistrzostwach Świata w hokeju na rolkach. Polacy zajęli 13. miejsce, a w zespole biało - czerwonych grało sześciu zawodników z drużyny Marsjanie Opole. Z racji ograniczeń pandemicznych w zeszłym roku zrezygnowano z organizacji Mistrzostw Świata, stąd tegoroczna impreza spotkała się z dość dużym zainteresowaniem.
- Miałem takie marzenie, że wreszcie będę stał sobie na ławce z założonymi rękami i obserwował grę, a tymczasem musiałem zagrać wszystkie sześć meczów na dwie zmiany, czyli co drugą zmianę byłem na tafli, ale satysfakcja jest wielka - mówił na antenie RO Tomasz Bardelski.
W grupie z Polską były Łotwa - 9 drużyna świata, Tajwan i Meksyk, a biało czerwoni wyszli z grupy na 3 miejscu.
- Pierwszy mecz wysoko przegraliśmy z Łotwą, ale gdybyśmy zagrali ten mecz jako czwarty, piąty, to wypadłoby to zupełnie inaczej, bo byliśmy po bardzo długiej podróży, nie czuliśmy jeszcze dobrze maty, kolejny mecz przegraliśmy nieznacznie z Tajwanem i wreszcie po wielkiej walce wygraliśmy z Meksykiem, ale później trafiliśmy na potężną Argentynę - piątą drużynę świata i przegraliśmy z nimi 2:6 - wyjaśniał Tomasz Bardelski.
Polacy wygrali następnie wysoko z Indiami, a w meczu o 13 miejsce pokonali
w ponownym starciu w dogrywce mocny Tajwan.
- Hokej na rolkach obok hokeja na lodzie jest najszybszym sportem zespołowym na świecie - przypomniał Tomasz Bardelski.
Po raz ostatni Polacy występowali w światowym czempionacie w 2006 roku, także występ po tak długiej przerwie tworzącego się zespołu, który wygrał trzy z sześciu meczów należy uznać za bardzo udany.