Ponad tysiąckilometrowy problem Kolejarza Opole przed finałem 2. Ligi Żużlowej
W niedzielę (26.09) w niemieckim Landshut odbędzie się pierwszy mecz finałowy 2. Ligi Żużlowej. Miejscowi Devils podejmą Kolejarza Opole. W opolskim klubie już teraz martwią się, czy na te zawody zdążą Mateusz Świdnicki i Mads Hansen.
Ta dwójka wystartuje bowiem w sobotę w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Turniej odbędzie się w Krośnie. Zawody zakończą się przed 23.00, a mecz w Landshut nazajutrz ma się rozpocząć w samo południe.
- Zawodnicy będą mieli do pokonania blisko 1100 kilometrów, więc będzie sporo nerwów - mówi Piotr Mikołajczak, menadżer Kolejarza. - Piekielnie długa podróż, kiedy do meczu myślę będzie około 13 godzin. Nie jest to komfortowe dla mnie jako menadżera i przede wszystkim dla zawodników. Przecież nie będą w stanie nawet przygotować motocykli, nie mówię już o samym odpoczynku.
Władze Kolejarza wnioskowały do Głównej Komisji Sportu Żużlowego o przesunięcie rozpoczęcia godziny spotkania w Landshut na 16.00, ale zostało to przez centralę odrzucone.
- Zawodnicy będą mieli do pokonania blisko 1100 kilometrów, więc będzie sporo nerwów - mówi Piotr Mikołajczak, menadżer Kolejarza. - Piekielnie długa podróż, kiedy do meczu myślę będzie około 13 godzin. Nie jest to komfortowe dla mnie jako menadżera i przede wszystkim dla zawodników. Przecież nie będą w stanie nawet przygotować motocykli, nie mówię już o samym odpoczynku.
Władze Kolejarza wnioskowały do Głównej Komisji Sportu Żużlowego o przesunięcie rozpoczęcia godziny spotkania w Landshut na 16.00, ale zostało to przez centralę odrzucone.