Trudna trasa i dwa dystanse. Na Górze św. Anny pobiegli i upamiętnili rocznicę wybuchu III powstania śląskiego
Około 200 osób wzięło udział w piątym Biegu Pamięci Powstań Śląskich na Górze św. Anny. Dorośli mieli do wyboru dystans półmaratonu lub 10 kilometrów, a przed południem rywalizowały dzieci oraz młodzież.
Klub Sportowy "Koziołek" zorganizował tę imprezę, aby upamiętnić setną rocznicę wybuchu trzeciego powstania śląskiego. Przed startem władze klubu złożyły wieniec przed Pomnikiem Czynu Powstańczego i odśpiewano hymn. - Góra świętej Anny to trudny teren do biegania - mówi Robert Wencel, prezes "Koziołka".
- Przedstawialiśmy charakterystykę terenu już wcześniej, więc myślę, że zawodnicy wiedzą, z czym mierzą się. Ułożenie trasy było dużym wyzwaniem. Zawsze staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom sportowców, a oni nie lubią biegać pętli. Przygotowaliśmy więc dwa biegi na pełnym dystansie. Jest jedna wielka pętla na półmaraton i na 10 kilometrów.
Biegacze byli ciekawi, jak poradzą sobie na trasie z dużą liczbą podbiegów i zbiegów.
- Biegnę półmaraton, choć nie nazwałbym mojego przygotowania najlepszym. Nie jest to pierwszy dystans półmaratonu, ale do tego trzeba się solidnie przygotować i na pewno trochę mi brakuje. Teren na pewno jest bardzo ciekawy. Czy wymagający? Okaże się. Nie ma mowy o niedzielnym spacerku, ale jestem nastawiony optymistycznie.
- Wybrałam 10 kilometrów, bo jestem początkującą biegaczką i ten dystans będzie dla mnie akurat. Chciałam tu przyjechać, bo jest wiele podbiegów i zbiegów. Zróżnicowana trasa powinna podobać się mi, ale to też wielkie wyzwanie.
- Biegnę na 10 kilometrów, bo jest łatwiej. Nie znam terenu, więc na początek dycha. Może w przyszłości, na przykład za rok jak poznam teren, zmierzę się na 21 kilometrów. Staram się biegać 3-4 razy w tygodniu, a zimą 5-6.
Średnio co 5 kilometrów ustawione były punkty z wodą i owocami, a na końcu stawki jechał ratownik medyczny. Dodajmy, Radio Opole było patronem medialnym tego przedsięwzięcia.
- Przedstawialiśmy charakterystykę terenu już wcześniej, więc myślę, że zawodnicy wiedzą, z czym mierzą się. Ułożenie trasy było dużym wyzwaniem. Zawsze staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom sportowców, a oni nie lubią biegać pętli. Przygotowaliśmy więc dwa biegi na pełnym dystansie. Jest jedna wielka pętla na półmaraton i na 10 kilometrów.
Biegacze byli ciekawi, jak poradzą sobie na trasie z dużą liczbą podbiegów i zbiegów.
- Biegnę półmaraton, choć nie nazwałbym mojego przygotowania najlepszym. Nie jest to pierwszy dystans półmaratonu, ale do tego trzeba się solidnie przygotować i na pewno trochę mi brakuje. Teren na pewno jest bardzo ciekawy. Czy wymagający? Okaże się. Nie ma mowy o niedzielnym spacerku, ale jestem nastawiony optymistycznie.
- Wybrałam 10 kilometrów, bo jestem początkującą biegaczką i ten dystans będzie dla mnie akurat. Chciałam tu przyjechać, bo jest wiele podbiegów i zbiegów. Zróżnicowana trasa powinna podobać się mi, ale to też wielkie wyzwanie.
- Biegnę na 10 kilometrów, bo jest łatwiej. Nie znam terenu, więc na początek dycha. Może w przyszłości, na przykład za rok jak poznam teren, zmierzę się na 21 kilometrów. Staram się biegać 3-4 razy w tygodniu, a zimą 5-6.
Średnio co 5 kilometrów ustawione były punkty z wodą i owocami, a na końcu stawki jechał ratownik medyczny. Dodajmy, Radio Opole było patronem medialnym tego przedsięwzięcia.