Siatkarskie emocje w Strzelcach Opolskich. Cztery zespoły rywalizowały w zawodach "Zaksa kontra"
W hali sportowej w Strzelcach Opolskich odbyły się zawody siatkarzy pod nazwą "Zaksa kontra". W ramach przygotowań do nowego sezonu w dwóch spotkaniach sparingowych rywalizowały trzy drużyny z Opolszczyzny: ZAKSA z Kędzierzyna-Koźla i Strzelec Opolskich, Mickiewicz Kluczbork oraz Aluron Warta Zawiercie.
W pierwszym spotkaniu klubowy mistrz Europy Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle bez kadrowiczów, którzy rozpoczęli rywalizację w Krakowie na mistrzostwach Europy, przegrał z Aluronem Wartą Zawiercie 1:3 (25:19,20:25,17:25 i 19:25).
W drugim meczu w hali przy Kozielskiej mierzyli się nasi: I-ligowy ZAKSA Strzelce Opolskie i Mickiewicz Kluczbork. Pierwsze dwa sety dla gospodarzy, którzy wygrali bardzo pewnie do 18. i 17. W trzeciej partii lepiej radził sobie Mickiewicz, który zwyciężył do 21. W następnej partii obie ekipy twardo grały o każdy punkt. Lepiej z tej walki wyszła drużyna z Kluczborka. Goście wygrywają do 18. i doprowadzają do tie-breaka. W decydującym starciu bardziej skuteczni byli zawodnicy Mickiewicza. Goście wygrali 16:14, a całe spotkanie 3:2.
- To był jeden z ostatnich sparingów, gdzie szukałem odpowiedzi na pewne pytania – mówi Dominik Kwapisiewicz, trener strzeleckiej ZAKSY. - Dużo było rotacji w składzie. Niekoniecznie takie rotacje miałyby miejsce, gdyby gralibyśmy już o punkty. Dwa pierwsze sety wyśmienite. W trzecim też potrafiliśmy przez długi czas stawiać opór. Grać mniej więcej taką grę, jakiej oczekujemy. Generalnie z tego sparingu możemy być zadowoleni. Na przestrzeni miesiąca czasu widać, jak idziemy do góry.
Mimo wygranej trener gości Mariusz Łysiak nie był do końca zadowolony z gry swojego zespołu. - Jest to okres, w którym nasza gra pozostawia bardzo dużo do życzenia. Jesteśmy w bardzo ciężkim treningu siłowym. Widać u chłopaków brak dynamiki, brak szybkości. Te elementy na pewno pozostawiają wiele do życzenia
Dziś (04.09) kolejne siatkarskie emocje. Na mistrzostwach Europy w kolejnym meczu grupowym Polska zmierzy się z Serbią.
W drugim meczu w hali przy Kozielskiej mierzyli się nasi: I-ligowy ZAKSA Strzelce Opolskie i Mickiewicz Kluczbork. Pierwsze dwa sety dla gospodarzy, którzy wygrali bardzo pewnie do 18. i 17. W trzeciej partii lepiej radził sobie Mickiewicz, który zwyciężył do 21. W następnej partii obie ekipy twardo grały o każdy punkt. Lepiej z tej walki wyszła drużyna z Kluczborka. Goście wygrywają do 18. i doprowadzają do tie-breaka. W decydującym starciu bardziej skuteczni byli zawodnicy Mickiewicza. Goście wygrali 16:14, a całe spotkanie 3:2.
- To był jeden z ostatnich sparingów, gdzie szukałem odpowiedzi na pewne pytania – mówi Dominik Kwapisiewicz, trener strzeleckiej ZAKSY. - Dużo było rotacji w składzie. Niekoniecznie takie rotacje miałyby miejsce, gdyby gralibyśmy już o punkty. Dwa pierwsze sety wyśmienite. W trzecim też potrafiliśmy przez długi czas stawiać opór. Grać mniej więcej taką grę, jakiej oczekujemy. Generalnie z tego sparingu możemy być zadowoleni. Na przestrzeni miesiąca czasu widać, jak idziemy do góry.
Mimo wygranej trener gości Mariusz Łysiak nie był do końca zadowolony z gry swojego zespołu. - Jest to okres, w którym nasza gra pozostawia bardzo dużo do życzenia. Jesteśmy w bardzo ciężkim treningu siłowym. Widać u chłopaków brak dynamiki, brak szybkości. Te elementy na pewno pozostawiają wiele do życzenia
Dziś (04.09) kolejne siatkarskie emocje. Na mistrzostwach Europy w kolejnym meczu grupowym Polska zmierzy się z Serbią.