Futsal: różne nastroje przed derbami
Dzisiaj (08.05) dojdzie do drugich w historii derbów regionu w ekstraklasie futsalu. W Stegu Arenie Dreman Opole Komprachcice podejmie Gredar Brzeg.
Na cztery kolejki przed końcem sezonu w dużo lepszej sytuacji są gospodarze tego pojedynku - Dreman Opole Komprachcice, którzy już są niemal pewni utrzymania.
- Dorobek punktowy i dwa ostatnie zwycięstwa powodują, że możemy z większym spokojem oglądać się za plecy - mówi rzecznik klubu Karol Jurkiewicz. - Matematycznego utrzymania jeszcze nie mamy, ale brakuje bardzo niewiele. Zawodnicy są bardzo zmotywowani i chcą pokazać, która drużyna jest lepsza w regionie.
W dużo trudniejszym położeniu znajduje się Gredar Brzeg, który do bezpiecznej pozycji traci dwa punkty. Prezes klubu Robert Gorazdowski wierzy w wygraną, ale nie ukrywa, że zespół ma kadrowe problemy.
- Trochę jesteśmy zdziesiątkowani przez kontuzje i kartki - mówi Gorazdowski. - Musimy jednak walczyć i wygrać. Jesteśmy "pod kreską". Zdobycie 7 punktów w czterech meczach powinno nam dać utrzymanie, ale walczymy o pełną pulę.
Mecz w Opolu rozpocznie się o godzinie 12.00.
- Dorobek punktowy i dwa ostatnie zwycięstwa powodują, że możemy z większym spokojem oglądać się za plecy - mówi rzecznik klubu Karol Jurkiewicz. - Matematycznego utrzymania jeszcze nie mamy, ale brakuje bardzo niewiele. Zawodnicy są bardzo zmotywowani i chcą pokazać, która drużyna jest lepsza w regionie.
W dużo trudniejszym położeniu znajduje się Gredar Brzeg, który do bezpiecznej pozycji traci dwa punkty. Prezes klubu Robert Gorazdowski wierzy w wygraną, ale nie ukrywa, że zespół ma kadrowe problemy.
- Trochę jesteśmy zdziesiątkowani przez kontuzje i kartki - mówi Gorazdowski. - Musimy jednak walczyć i wygrać. Jesteśmy "pod kreską". Zdobycie 7 punktów w czterech meczach powinno nam dać utrzymanie, ale walczymy o pełną pulę.
Mecz w Opolu rozpocznie się o godzinie 12.00.