Gwardia postawiła się Górnikowi, ale zabrakło skuteczności
Piłkarze ręczni Gwardii Opole ulegli na własnym parkiecie Górnikowi Zabrze 20:29 w spotkaniu 21. serii PGNiG Superligi. O porażce zdecydowała przede wszystkim słaba gra w ataku.
Wynik spotkania długo oscylował wokół remisu i jeszcze w pierwszej połowie była nadzieja, że podopieczni Rafała Kuptela są w stanie sprawić niespodziankę w starciu z wyżej notowanym rywalem. Jednak od stanu 6:6 do głosu doszli przede wszystkim goście, a opolanie popełniali zbyt dużą ilość błędów własnych. Na przerwę zespoły schodziły przy prowadzeniu Górnika 12:9. W drugiej części meczu przyjezdni jedynie powiększali przewagę, co dało końcową wygraną 29:20.
- Zrobiliśmy dwadzieścia jeden błędów, straciliśmy dwadzieścia dziewięć bramek, ale w obronie uważam, że nie było najgorzej. Naszym problemem jest zdecydowanie atak, bo to już któryś mecz, w którym robimy więcej niż dwadzieścia błędów, a niestety tak nie da się wygrać meczu z żadnym zespołem - uważa kapitan Gwardii Mateusz Jankowski.
Gwardziści w tabeli jeszcze są na miejscu szóstym, ale dziś (24.04) popołudniu mogą spać o pozycję niżej, jeśli Chrobry Głogów pokona przedostatni zespół ligi Stal Mielec.
- Zrobiliśmy dwadzieścia jeden błędów, straciliśmy dwadzieścia dziewięć bramek, ale w obronie uważam, że nie było najgorzej. Naszym problemem jest zdecydowanie atak, bo to już któryś mecz, w którym robimy więcej niż dwadzieścia błędów, a niestety tak nie da się wygrać meczu z żadnym zespołem - uważa kapitan Gwardii Mateusz Jankowski.
Gwardziści w tabeli jeszcze są na miejscu szóstym, ale dziś (24.04) popołudniu mogą spać o pozycję niżej, jeśli Chrobry Głogów pokona przedostatni zespół ligi Stal Mielec.