Porażka i utrzymanie. ZAKSA Strzelce Opolskie wywiozła dwa sety z Wrocławia
ZAKSA Strzelce Opolskie przegrała we Wrocławiu z miejscową Gwardią 2:3 w meczu kończącej fazę zasadniczą 28. kolejki Tauron 1. ligi siatkówki. Dzięki dwóm wygranym setom i niekorzystnym wynikom bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie, zespół zapewnił sobie udział w kolejnych rozgrywkach. Drugi z reprezentantów Opolszczyzny, Mickiewicz Kluczbork ograł 3:1 Olimpię Sulęcin.
W nieco trudniejszej sytuacji przed ostatnią kolejką byli gracze ZAKSY Strzelce Opolskie. Aby nie patrzeć na bezpośrednich rywali musieli wywieźć z Wrocławia przynajmniej jeden punkt. Spotkanie z wyżej notowaną eWinner Gwardią zaczęło się od zwycięstwa strzelczan 25:22. W drugiej lepsi byli gospodarze, którzy wygrali 25:18. W trzeciej części ZAKSA musiała długo gonić wynik, ale w końcówce nie tylko ta sztuka się udała, ale i udało się wyjść na prowadzenie i ostatecznie zwyciężyć w partii 25:22. To oznaczało, że zespół ze Strzelec Opolskich bez względu na końcowy wynik miał już zapewnione utrzymanie. Roland Dembończyk wprowadził na parkiet zmienników i w kolejnych setach ZAKSA przegrywała 20:25 i 9:15.
- To i tak zwycięska porażka - powiedział po meczu Grzegorz Wójtowicz, kapitan drużyny. - Wygraliśmy te dwa sety, o które nam chodziło, a później zeszło z nas powietrze. Swoją szansę dostali inni i chyba mogę nazwać ten mecz wygraną porażką i wszyscy się cieszymy - dodał.
- Zespół oddał serce i pokazał wolę walki i determinację, że za wszelką cenę chcemy utrzymać tę ligę w Strzelcach. Dali z siebie wszystko i się udało - stwierdził Roland Dembończyk, trener strzeleckiej drużyny.
ZAKSA kończy sezon na 11. miejscu. Mickiewicz po fazie zasadniczej jest 8., co oznacza, że w pierwszej rundzie play-off zmierzy się z jej zwycięzcą. Poznamy go po dzisiejszym (01.04) starciu dwóch najwyżej notowanych drużyn: LUK Politechniki Lublin i BKS-u Visły Kraków.