Półfinał wywalczony. ZAKSA wraca z Suwałk ze zwycięstwem
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Ślepsk Malow Suwałki 3:1 w drugim spotkaniu ćwierćfinałowym PlusLigi. Zespół Nikoli Grbicia awansował do kolejnej rundy, w której zmierzy się ze Skrą Bełchatów.
- Przyjechaliśmy do Suwałk z nastawieniem, że trzeba tym razem wygrać pierwszego seta - stwierdził Aleksander Śliwka, przyjmujący kędzierzyńskiej drużyny. - Mimo wszystko znowu się nie udało. Jeśli jednak mamy przegrywać pierwszego seta, a potem wygrywać każdy mecz do końca sezonu, to bierzemy to w ciemno, aczkolwiek z pewnością będziemy chcieli wyciągnąć wnioski i robić wszystko, aby takich sytuacji w przyszłości uniknąć. Ważne, że wracamy do swojej gry i kontynuujemy to, co robimy przez cały sezon, czyli gramy swoją siatkówkę. Gramy dobrze taktycznie, wykonujemy zadania, które nakreśli nam trener. Do tego świetnie reagujemy na wydarzenia na boisku i myślę, że to jest nasza siła - dodał.
- Bardzo się cieszymy nie ze stylu, bo tu można się przyczepić do wielu rzeczy, ale dlatego, że przypieczętowaliśmy awans do półfinału i będziemy mieli teraz parę dni na odpoczynek - powiedział atakujący kędzierzyńskiego zespołu, Łukasz Kaczmarek.
W półfinale, który także odbywać się będzie do dwóch zwycięstw, gracze z Kędzierzyna-Koźla zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów, która dwukrotnie ograła w ćwierćfinale Asseco Resovię Rzeszów. Pierwszy mecz w Wielką Sobotę (03.04) w Kędzierzynie-Koźlu