Ślepsk pokonany. ZAKSA jedną nogą w półfinale PlusLigi
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Ślepsk Suwałki 3:1 w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym siatkarskiej ekstraklasy. Wygrana jednak nie przyszła łatwo, bo rywale zaskoczyli dobrą grą w pierwszej odsłonie.
Niespodziewanie pierwsze punkty należały do przyjezdnych. Ślepsk imponował dobrą zagrywką, a kędzierzynianie nie byli w stanie zakończyć pierwszego ataku. Przewaga zespołu z Suwałk rosła i pierwsza odsłona zakończyła się wygraną przyjezdnych 25:17.
Od drugiej części prym jednak wiedli podopieczni Nikoli Grbicia. Ograniczyli błędy serwisowe i zadziałał jeden z największych atutów ZAKSY w tym sezonie, czyli wyblok oraz kontratak. Dzięki temu gospodarze wygrywali dwukrotnie 25:16 i 25:21, i zapisali na swoje konto wygraną przed rewanżowym spotkaniem w Suwałkach.
- Duży nacisk kładliśmy na to, żeby dobrze ten mecz zacząć i być skoncentrowanymi, od pierwszej piłki naciskać na przeciwnika. Okazało się, że było odwrotnie. To przeciwnik przycisnął nas. Zrobiliśmy dużo błędów w pierwszym secie i był to powód porażki. Na szczęście od drugiej partii wróciliśmy do swojej gry, którą prezentujemy przez całą długość sezonu i dzięki temu udało się przełamać przeciwnika - mówi przyjmujący mistrza Polski, Aleksander Śliwka.
Kolejny mecz ze Ślepskiem za tydzień (28.03). Po drodze ZAKSA jeszcze ma przed sobą drugie półfinałowe starcie w Lidze Mistrzów z Zenitem Kazań.
Od drugiej części prym jednak wiedli podopieczni Nikoli Grbicia. Ograniczyli błędy serwisowe i zadziałał jeden z największych atutów ZAKSY w tym sezonie, czyli wyblok oraz kontratak. Dzięki temu gospodarze wygrywali dwukrotnie 25:16 i 25:21, i zapisali na swoje konto wygraną przed rewanżowym spotkaniem w Suwałkach.
- Duży nacisk kładliśmy na to, żeby dobrze ten mecz zacząć i być skoncentrowanymi, od pierwszej piłki naciskać na przeciwnika. Okazało się, że było odwrotnie. To przeciwnik przycisnął nas. Zrobiliśmy dużo błędów w pierwszym secie i był to powód porażki. Na szczęście od drugiej partii wróciliśmy do swojej gry, którą prezentujemy przez całą długość sezonu i dzięki temu udało się przełamać przeciwnika - mówi przyjmujący mistrza Polski, Aleksander Śliwka.
Kolejny mecz ze Ślepskiem za tydzień (28.03). Po drodze ZAKSA jeszcze ma przed sobą drugie półfinałowe starcie w Lidze Mistrzów z Zenitem Kazań.