- Po kilku miesiącach tej nauki zdalnej to takie półkolonie są dla dzieci wspaniała sprawą. Widzimy, jak one się cieszą, że mogą wyjść z domu i spędzić ten wolny czas aktywnie - mówi Anna Kobylańska, opiekunka na półkoloniach.

- Trzymamy się tego, żeby te zajęcia były sportowe, plastyczne, a także recytatorskie. Dzieci też wymyślają sobie same zabawy. Są to kalambury, gry planszowe. Jednak przeważają tutaj zajęcia sportowo-ruchowe, aktywność fizyczna jest na pierwszym miejscu. Dzieci są spragnione tego ruchu. Codziennie również wychodzimy na dwór. Dzisiaj byliśmy na tak zwanej Górce Śmierci, gdzie było istne szaleństwo. Rzucanie śnieżkami i lepienie bałwana.

- Super jest to, że możemy wychodzić na dwór i przebywać na świeżym powietrzu. Dla nas to wielka frajda - dodają uczestnicy półkolonii. - Kiedy siedzieliśmy przy komputerze, to bolały nas oczy, nie mieliśmy gdzie się ruszyć, a tutaj mamy możliwości. Jest mi tu o wiele lepiej niż podczas zajęć on-line. - Świetnie się bawimy, jemy dobre posiłki. Panie uczą nas na przykład gry w siatkówkę, chodzimy też na halę i górkę. Jest naprawdę super.

Dodajmy, że opiekunowie półkolonii na zakończenie ferii postanowili zorganizować dzieciom w piątek (15.01) bal przebierańców.