Sensacja w PlusLidze. Pierwsza wygrana Stali na własnym parkiecie! W trzech setach ograła Skrę Bełchatów!
Stal Nysa niespodziewanie zwyciężyła na własnym parkiecie z PGE Skrą Bełchatów i to w trzech partiach. Dla podopiecznych Krzysztofa Stelmacha to pierwszy triumf w trwającym sezonie w Hali Nysa.
Nysianie od początku spotkania prezentowali bardzo dobrą dyspozycję. Pierwszą partię wygrali do 20. W drugiej choć musieli gonić wynik, ostatecznie dzięki doskonałej końcówce ograli Skrę do 22. Wydawało się, że wracająca na dobre tory drużyna z Bełchatowa przedłuży swoje szanse, ale gracze Stali znów zachwycili w końcówce i pokonali przyjezdnych 26:24. Tuż przed świętami zapewnili sobie pierwsze zwycięstwo w Hali Nysa.
- Doczekaliśmy się pierwszego zwycięstwa na własnym terenie. Cieszymy się, że w końcu wygraliśmy u siebie z bardzo dobrą drużyną. Można powiedzieć, że osłodziliśmy sobie troszeczkę te święta, bo wciąż nasza sytuacja nie jest rewelacyjna - mówi Łukasz Łapszyński, przyjmujący Stali.
MVP meczu został środkowy, Maciej Zajder. - Złapaliśmy trochę powietrza, bo cały czas jesteśmy na powierzchni i brakowało nam oddechu w postaci punktów. Fajnie, że walczymy i graliśmy tie-breaki, natomiast dzisiaj pokazaliśmy od początku do końca bardzo dużą determinację i nie pozwoliliśmy się złamać drużynie przeciwnej. Myślę, że to zadecydowało o końcowym rezultacie - uważa Zajder.
Wczoraj (19.12) mecz w ramach 18. kolejki PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Trefl Gdańsk 3:0. W tabeli rozgrywek prowadzi drużyna Nikoli Grbicia, Stal natomiast nieco uciekła od ostatniego miejsca, gdyż ma 6 punktów przewagi nad MKS-em Będzin.
- Doczekaliśmy się pierwszego zwycięstwa na własnym terenie. Cieszymy się, że w końcu wygraliśmy u siebie z bardzo dobrą drużyną. Można powiedzieć, że osłodziliśmy sobie troszeczkę te święta, bo wciąż nasza sytuacja nie jest rewelacyjna - mówi Łukasz Łapszyński, przyjmujący Stali.
MVP meczu został środkowy, Maciej Zajder. - Złapaliśmy trochę powietrza, bo cały czas jesteśmy na powierzchni i brakowało nam oddechu w postaci punktów. Fajnie, że walczymy i graliśmy tie-breaki, natomiast dzisiaj pokazaliśmy od początku do końca bardzo dużą determinację i nie pozwoliliśmy się złamać drużynie przeciwnej. Myślę, że to zadecydowało o końcowym rezultacie - uważa Zajder.
Wczoraj (19.12) mecz w ramach 18. kolejki PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Trefl Gdańsk 3:0. W tabeli rozgrywek prowadzi drużyna Nikoli Grbicia, Stal natomiast nieco uciekła od ostatniego miejsca, gdyż ma 6 punktów przewagi nad MKS-em Będzin.