Ważna wygrana Pogoni. Konieczna była dogrywka
Pogoń Prudnik pozostaje niepokonana na własnym parkiecie w obecnym sezonie koszykarskiej 1. ligi. W zaległym meczu 5. kolejki rozgrywek pokonała po dogrywce Zetkamę Doral Nysa Kłodzko.
O wygranej miała więc zdecydować dogrywka. W niej zdecydowanie skuteczniejsi byli gospodarze, którzy zwyciężyli 19:7, a w całym spotkaniu 112:100. Na wynik decydującej partii miały wpływ dwa urazy oraz aż czterech zawodników z pięcioma przewinieniami w drużynie z Kłodzka. To spowodowało, że ekipa gości w ostatnich minutach miała na parkiecie tylko czterech zawodników.
- Bardzo chcieliśmy wygrać, a to drużyna, która wbrew pozorom każdy mecz, jaki przegrywała, robiła to niewielką różnicą punktową. Wyjątkiem jest pierwsze spotkanie z Łańcutem. Zawsze byli bardzo blisko i na wyjazdach, i u siebie. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz. Gramy bez publiczności, a zawsze to był nasz szósty zawodnik. Teraz wszystkie drużyny muszą się motywować i mobilizować same. Dla zawodników i dla mnie to nowa sytuacja, gdy gra się ligowe mecze w taki sposób. Jest naprawdę bardzo ciężko - mówi Tomasz Michalak, trener Pogoni.
Prudniczanie zajmują obecnie dwunaste miejsce w tabeli, ale drużyny rozegrały do tej pory różną liczbę spotkań. Dziewiąty w tabeli jest Weegree AZS Politechnika Opolska.