W Opolu skaczą na koniach przez przeszkody. Jak bardzo epidemia wpływa na organizację i przebieg zawodów?
56 koni startuje w weekendowych (24-25.10) Zawodach Regionalnych i Towarzyskich w skokach przez przeszkody w Opolu.
Jak mówi Włodzimierz Gajda, członek zarządu LKJ Ostroga Opole, obowiązuje żelazna dyscyplina.
- Nie możemy mieć publiczności, a poza tym obowiązuje noszenie maseczek i opasek uprawniających do wstępu na obiekt. Są też inne obostrzenia dotyczące pandemii. Cieszy nas dlatego, że na zawody i tak przyjechało sporo koni. Naszym zdaniem, w trudnym okresie koronawirusa to duży sukces. Ludzie chcą mieć zawody - potrzebują ich, dlatego wychodzimy im naprzeciw.
Weronika Klimmer, zawodniczka LKJ Ostroga, przyznaje, że brakuje jej wsparcia publiczności i kibicowania. Pytamy o przygotowanie do zawodów i plany odnośnie jeździectwa.
- Praca jest ciągła, bo mamy treningi kilka razy w tygodniu. Wiadomo, że zwierzę też ma swoje humory i gorsze dni. Czasami zależy od dnia, czy uda się na zawodach, ale w każdym razie pracy jest dużo. Ja trenuję od 4 lat. Perspektywy na przyszłość są, ale zobaczymy, co czas przyniesie.
Jak mówią organizatorzy, na tych zawodach bywało ponad 100 koni, ale w czasie epidemii ludzie z dalszych stron zrezygnowali.