Odra Opole wygrała z Zagłębiem Sosnowiec 1:0. Do 58 minuty była słabsza, ale w końcówce pokazała klasę
OKS Odra Opole wygrała z Zabłębiem Sosnowiec 1:0 w drugiej kolejce piłkarskiej Fortuna 1 ligi. Do 58 minuty, to rywale ze Śląska przeważali na boisku, ale nie byli w stanie wykorzystać swoich dwóch 100-procentowych sytuacji.
W 20 minucie bardzo dobrze w bramce spisał się Kacper Rosa, natomiast w 36 minucie fatalnie z 7 metrów strzelił Szymon Pawłowski.
Jednak kluczowa była akcja z 58 minuty. Dawid Kort w polu karnym z niezwykłym spokojem minął dwóch rywali i zdobył jedynego gola w tym meczu.
- Najważniejsze jest dla nas zwycięstwo - mówi szkoleniowiec Odry Opole, Dietmar Brehmer.
- Po porażce z ŁKS-em byliśmy w trudnym momencie i widać to było w pierwszej połowie. Bardzo duża nerwowość. Zagraliśmy pierwszą połowę bardzo słabo. Zagłębie stworzyło sobie kilka sytuacji. W przerwie wymieniliśmy kilka uwag i wyszedł inny zespół na boisko. Byliśmy zdeterminowani w tym, żeby dłużej utrzymywać się przy piłce, tworzyć lepsze kontrataki i funkcjonować w ataku pozycyjnym. Poprawiliśmy błędy w obronie i druga połowa była skuteczna w naszym wykonaniu. Strzeliliśmy bramkę, mieliśmy kilka dobrych akcji - dodaje trener Brehmer.
Od 58 minuty gra się wyrównała, jednak Odra nie była w stanie wykorzystać swoich sytuacji. Najważniejsze, że nie straciła bramki. Kolejny mecz na wyjeździe 16 września ze Stomilem Olsztyn.
Jednak kluczowa była akcja z 58 minuty. Dawid Kort w polu karnym z niezwykłym spokojem minął dwóch rywali i zdobył jedynego gola w tym meczu.
- Najważniejsze jest dla nas zwycięstwo - mówi szkoleniowiec Odry Opole, Dietmar Brehmer.
- Po porażce z ŁKS-em byliśmy w trudnym momencie i widać to było w pierwszej połowie. Bardzo duża nerwowość. Zagraliśmy pierwszą połowę bardzo słabo. Zagłębie stworzyło sobie kilka sytuacji. W przerwie wymieniliśmy kilka uwag i wyszedł inny zespół na boisko. Byliśmy zdeterminowani w tym, żeby dłużej utrzymywać się przy piłce, tworzyć lepsze kontrataki i funkcjonować w ataku pozycyjnym. Poprawiliśmy błędy w obronie i druga połowa była skuteczna w naszym wykonaniu. Strzeliliśmy bramkę, mieliśmy kilka dobrych akcji - dodaje trener Brehmer.
Od 58 minuty gra się wyrównała, jednak Odra nie była w stanie wykorzystać swoich sytuacji. Najważniejsze, że nie straciła bramki. Kolejny mecz na wyjeździe 16 września ze Stomilem Olsztyn.