Siatkarze kędzierzyńskiej ZAKSY "towarzysko" wygrali z Wartą Zawiercie
Oba zespoły, które przygotowują się do rozgrywek nowego sezonu Polskiej Ligi Siatkówki pokazały, że są już w niezłej dyspozycji i spokojnie mogą czekać na mecze o stawkę. Przypomnijmy, że pierwszy mecz o ligowe punkty kędzierzyńska ZAKSA zagra na wyjeździe ze Stalą Nysa.
Premierowa odsłona należała do ZAKSY. Od początku gry lekką przewagę posiadali trójkolorowi, którzy prowadzili jednym, dwoma punktami. Nieźle funkcjonowała zagrywka, a w ataku skutecznością popisywał się powracający do formy Łukasz Kaczmarek. W końcówce ZAKSA jeszcze powiększyła przewagę i po ataku przez środek Kochanowskiego pewnie wygrała 25:20.
Drugi set rozpoczął się od szybkiego prowadzenia Warty 4:0. Goście poszli za ciosem i po kilku następnych akcjach prowadzili już 13:5. ZAKSA próbowała odrabiać straty, ale rozpędzony zespół z Zawiercia skrzętnie gromadził kolejne punkty i ostatecznie wygrał 25:18.
Po zmianie stron obraz gry uległ diametralnej zmianie. Tym razem, to ZAKSA od początku wyraźnie dominowała. Nasza drużyna szybko zbudowała sporą przewagę i do ostatniej piłki kontrolowała sytuację na boisku. Ostatecznie trzeci set podopieczni Nikoli Grbicia wygali 25:17.
W czwartej partii po wyrównanym początku, gospodarze odskoczyli na kilka punktów i uzyskaną przewagę utrzymali do końca seta, wygrywając pewnie 25:20, a całe spotkanie 3:1.
- To nie był łatwy mecz – mówi Jakub Kochanowski, środkowy ZAKSY. – Drużyna z Zawiercia postawiła nam ciężkie warunki. Nie było tak łatwo wygrać, aczkolwiek udało się i to na pewno jest duży plus. Dodatkowym atutem tego meczu był fakt, że w końcu coś mogliśmy zagrać z kibicami. O wiele większe są emocje, gdy trybuny są półpełne, bo mogliśmy wpuścić tylko pięćdziesiąt procent kibiców, ale i tak było bardzo fajnie – dodaje Kochanowski.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (25:20, 18:25, 25:17, 25:20)
Drugi set rozpoczął się od szybkiego prowadzenia Warty 4:0. Goście poszli za ciosem i po kilku następnych akcjach prowadzili już 13:5. ZAKSA próbowała odrabiać straty, ale rozpędzony zespół z Zawiercia skrzętnie gromadził kolejne punkty i ostatecznie wygrał 25:18.
Po zmianie stron obraz gry uległ diametralnej zmianie. Tym razem, to ZAKSA od początku wyraźnie dominowała. Nasza drużyna szybko zbudowała sporą przewagę i do ostatniej piłki kontrolowała sytuację na boisku. Ostatecznie trzeci set podopieczni Nikoli Grbicia wygali 25:17.
W czwartej partii po wyrównanym początku, gospodarze odskoczyli na kilka punktów i uzyskaną przewagę utrzymali do końca seta, wygrywając pewnie 25:20, a całe spotkanie 3:1.
- To nie był łatwy mecz – mówi Jakub Kochanowski, środkowy ZAKSY. – Drużyna z Zawiercia postawiła nam ciężkie warunki. Nie było tak łatwo wygrać, aczkolwiek udało się i to na pewno jest duży plus. Dodatkowym atutem tego meczu był fakt, że w końcu coś mogliśmy zagrać z kibicami. O wiele większe są emocje, gdy trybuny są półpełne, bo mogliśmy wpuścić tylko pięćdziesiąt procent kibiców, ale i tak było bardzo fajnie – dodaje Kochanowski.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (25:20, 18:25, 25:17, 25:20)