Żużel: Leszczyński zaciąg nie pomógł rawiczanom. W kolejarskich derbach lepsi opolanie
W kolejarskich żużlowych derbach Kolejarz Opole lepszy od rawickiego. Po bardzo zaciętym spotkaniu nasz zespół zwyciężył 48:42.
Opolanie świetnie wykorzystali tym razem atut własnego toru i po pierwszych pięciu biegach prowadzili 21:9. Później do głosu zaczęli dochodzić goście, wśród których brylowała trójka z Unii Leszno - Bartosz Smektała, Jaimon Lidsey i Szymon Szlauderbach. Rawiczanie po 11. biegu doprowadzili do remisu po 33.
- Trochę przeszkodził nam komisarz toru, ponieważ dostał informację, że mogą być burze i zakazał polewania toru, co działało na naszą niekorzyść - mówi Marek Mróz, trener opolskiej drużyny. - Zaczął ponaglać i puszczać bieg za biegiem. Przestał nam polewać tor, także trochę byłem zły, interweniowałem, ale nic się nie dało zrobić. Trudno, siła wyższa. Przy normalnym przygotowaniu toru widać, że jesteśmy mocni.
Opolanie wrócili na prowadzenie po 12. biegu i nie dali sobie odebrać wygranej. Ponownie jednym z najskuteczniejszych zawodników Kolejarza był Hubert Łęgowik, który bardzo cieszył się po meczu, że jako jedyny pokonał Smektałę.
- Dobry początek zawodów w moim wykonaniu - podkreśla Łęgowik. - Dobrze było się sprawdzić na tle ekstraligowców. Myślę, że nie przyjechali tu na jakiś "osiołkach", tylko byli solidnie przygotowani, co było zresztą widać. Jest satysfakcja, że wygrywasz z solidnymi zawodnikami, którzy na poziomie ekstraligi robią sporo punktów.
Opolscy Kolejarze odnieśli drugie zwycięstwo w sezonie i na swoim koncie w II lidze mają cztery punkty.
- Trochę przeszkodził nam komisarz toru, ponieważ dostał informację, że mogą być burze i zakazał polewania toru, co działało na naszą niekorzyść - mówi Marek Mróz, trener opolskiej drużyny. - Zaczął ponaglać i puszczać bieg za biegiem. Przestał nam polewać tor, także trochę byłem zły, interweniowałem, ale nic się nie dało zrobić. Trudno, siła wyższa. Przy normalnym przygotowaniu toru widać, że jesteśmy mocni.
Opolanie wrócili na prowadzenie po 12. biegu i nie dali sobie odebrać wygranej. Ponownie jednym z najskuteczniejszych zawodników Kolejarza był Hubert Łęgowik, który bardzo cieszył się po meczu, że jako jedyny pokonał Smektałę.
- Dobry początek zawodów w moim wykonaniu - podkreśla Łęgowik. - Dobrze było się sprawdzić na tle ekstraligowców. Myślę, że nie przyjechali tu na jakiś "osiołkach", tylko byli solidnie przygotowani, co było zresztą widać. Jest satysfakcja, że wygrywasz z solidnymi zawodnikami, którzy na poziomie ekstraligi robią sporo punktów.
Opolscy Kolejarze odnieśli drugie zwycięstwo w sezonie i na swoim koncie w II lidze mają cztery punkty.