"Początki klubu były bardzo trudne". Piłkarskie tradycje w Nowym Świętowie
Historia i tradycje działalności sportowej i piłkarskiej w Nowym Świętowie sięgają lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Po wielu latach funkcjonowania klub zawiesił niestety działalność. Reaktywacja pod nazwą Klub Sportowy Nowy Świętów nastąpiła 12 lat temu, a w 2017 doszło do fuzji, w efekcie której powstał K.S Bodzanów Nowy Świętów, który w tym sezonie występuje w opolskiej ,,A’’ klasie.
- Początki klubu były bardzo trudne. Dzisiaj stadion wygląda niezwykle okazale, ale jak zaczynaliśmy wspólnie z Sebastianem Gurbiszem, wiceprezesem klubu w 2008 roku, to nie zaczęliśmy od rzucenia piłki i zorganizowania drużyny – mówi Artur Kamiński – ówczesny prezes klubu, dziś prezes honorowy, który na co dzień pełni funkcję wiceprezesa zarządu Grupy Azoty Zakładów Azotowych Kędzierzyn S.A.
- Musieliśmy doprowadzić do porządku stadion, który był w koszmarnym stanie. Kępy trawy na wysokość jednego metra. Nie było kompletnie zaplecza socjalnego. Musieliśmy wymienić bramki. Więc de facto, pierwsze trzy, cztery miesiące to była ciężka praca u podstaw. Udało nam się mówiąc kolokwialnie skrzyknąć mieszkańców Nowego Świętowa, także naszych chłopaków, zawodników, którzy chcieli rozpocząć grę. Przez trzy, cztery miesiące pamiętam ciężko tutaj pracowaliśmy. To było takie zaangażowanie społeczne, aby doprowadzić murawę, doprowadzić cały stadion do tego stanu, który dzisiaj jest po dwunastu latach – dodaje Artur Kamiński.
Wiceprezes zarządu Grupy Azoty Kędzierzyn, mimo że ze względów proceduralnych nie może pełnić funkcji w zarządzenie lokalnego stowarzyszenia, nadal działa w klubie. Jako prezes honorowy, gdy tylko czas pozwoli, zajmuje się sprawami administracyjnymi. - Tam, gdzie trzeba czasami, gdzieś zapukać. Trzeba się spotkać z jakimś włodarzem, pójść do starosty albo wskazać źródła finansowania takich klubów. To jest mój konik. Moje zaangażowanie i wsparcie dla klubu sportowego Bodzanów Nowy Świętów i na to czas znajduje. Jednocześnie fajnie się uzupełniamy z obecnymi działaczami – podsumowuje Artur Kamiński
Prężnie działający klub sportowy w Nowym Świętowie w gminie Głuchołazy, Radio Opole odwiedziło w ramach wakacyjnej akcji ,,Chcę wyjechać na wieś”.
- Musieliśmy doprowadzić do porządku stadion, który był w koszmarnym stanie. Kępy trawy na wysokość jednego metra. Nie było kompletnie zaplecza socjalnego. Musieliśmy wymienić bramki. Więc de facto, pierwsze trzy, cztery miesiące to była ciężka praca u podstaw. Udało nam się mówiąc kolokwialnie skrzyknąć mieszkańców Nowego Świętowa, także naszych chłopaków, zawodników, którzy chcieli rozpocząć grę. Przez trzy, cztery miesiące pamiętam ciężko tutaj pracowaliśmy. To było takie zaangażowanie społeczne, aby doprowadzić murawę, doprowadzić cały stadion do tego stanu, który dzisiaj jest po dwunastu latach – dodaje Artur Kamiński.
Wiceprezes zarządu Grupy Azoty Kędzierzyn, mimo że ze względów proceduralnych nie może pełnić funkcji w zarządzenie lokalnego stowarzyszenia, nadal działa w klubie. Jako prezes honorowy, gdy tylko czas pozwoli, zajmuje się sprawami administracyjnymi. - Tam, gdzie trzeba czasami, gdzieś zapukać. Trzeba się spotkać z jakimś włodarzem, pójść do starosty albo wskazać źródła finansowania takich klubów. To jest mój konik. Moje zaangażowanie i wsparcie dla klubu sportowego Bodzanów Nowy Świętów i na to czas znajduje. Jednocześnie fajnie się uzupełniamy z obecnymi działaczami – podsumowuje Artur Kamiński
Prężnie działający klub sportowy w Nowym Świętowie w gminie Głuchołazy, Radio Opole odwiedziło w ramach wakacyjnej akcji ,,Chcę wyjechać na wieś”.