Zapasy: zawodnicy Orła Namysłów czekają na powrót do sportowego życia
Od 4 maja rozpocznie się stopniowe rozmrażanie polskiego sportu. Jako pierwsi rozgrywki mają wznowić pod koniec tego miesiąca piłkarze, a na początku czerwca żużlowcy. Na swoją kolej czekają zapaśnicy. Specjalizujący się w stylu wolnym zawodnicy LKS Orzeł Namysłów wszelką aktywność fizyczną mogą podejmować jedynie indywidualnie.
Radosław Marcinkiewicz przymusową przerwę w treningach wykorzystał na wyleczenie kontuzji. Po zabiegu kolana przechodzi rehabilitację.
- Mam nadzieję, że zawodnik Orła Namysłów w optymalnej formie przystąpi do walki o olimpijską kwalifikację – dodaje Dariusz Stępień. - Trzeba przede wszystkim przejść polską kwalifikację. Nie będzie to też łatwe, bo ma dwóch silnych konkurentów. Zbyszka Baranowskiego i Sebastiana Jezierzańskiego. To są w tej kategorii, w której Radek startuje do 86 kg. najlepsi zawodnicy w kraju. Będą się bić o to, by na te igrzyska pojechać. Radek ma wszystko w swoich rękach i jestem przekonany, że dopnie swego celu i namysłowianie będą mieli swojego przedstawiciela na igrzyskach.
O olimpijską przepustkę może powalczyć jeszcze Ewelina Ciunek. Zawodniczka z Namysłowa w zeszłym roku w swoim najlepszym w karierze sezonie wywalczyła brązowe medale na mistrzostwach globu i mistrzostwach Europy.
- Trener Marcin Marcinkiewicz nie naciska na to, by te igrzyska były dla niej zawodami docelowymi. Ja uważam, że trzeba łapać byka za rogi. Póki co, szansa jest. Ewelina jest mocna. Wydaje mi się, że podejmie rywalizację w Polsce. Jeżeli by ją wygrała, to również miałaby sporą szansę na olimpijską kwalifikację – zaznacza prezes Stępień.
Nieoficjalnie mówi się, że zapaśnicy do treningów będą mogli wrócić najwcześniej w czerwcu.