Po 15 latach Stal Nysa wraca do PlusLigi. Władze klubu: Jesteśmy przygotowani
Stal Nysa weszła na ostatnią prostą do siatkarskiej elity. Środowa (25.03) decyzja władz PLS o zakończeniu sezonu i przyznaniu dwóm najlepszym ekipom Krispol 1. ligi prawa do starania się o najwyższą klasę rozgrywkową powoduje, że na drodze stoją już tylko kwestie formalne. Stal czeka teraz zewnętrzny audyt.
- Ulga. W końcu jest decyzja. Wszyscy czekali i powiem szczerze, nikt nie spodziewał się innej informacji z PLS, niż koniec rozgrywek - mówi Marek Majka, prezes nyskiego klubu.
- Nie wiedzieliśmy jedynie, co liga zrobi ze spadkami i awansami. Teraz już wszystko jasne. Nie ma jakieś wielkiej radości, nawet nie mamy możliwości, by sobie pogratulować, uścisnąć dłonie. A gratulacje się należą, bo klucz przyjęty do awansu przez władze ligi jest decyzją PLS i według tego klucza, to Stal Nysa była najlepsza drużyną tej fazy rozgrywek. Gratuluję drużynie, trenerom i całemu sztabowi, naszym sponsorom i naszemu właścicielowi, za wsparcie i wiarę w ten projekt. Nie ma jednak na razie świętowania, bo i nawet nie ma jak. Chłopaki mogą dumnie unieść głowę i powiedzieć "w tym, co zagraliśmy, byliśmy najlepsi" - dodaje.
- Sztab zareagował na decyzje PLS w wielką ulgą. Chwilę później była nie za duża radość, ale jednak radość. W przekroju tej części sezonu, który został rozegrany byliśmy najlepsi. Wielkie brawa dla trenera Stelmach i Janasa, całego sztabu i przede wszystkim dla zawodników. To ich zasługa, a ja jestem bardzo dumny. Mimo, że okoliczności w Polsce i na świecie nie są na ten moment radosne. Wierzę jednak, że przyjdą lepsze dni, pandemia minie i wróci normalność. Oby jak najszybciej - mówi Marek Majka.
- Nie tak wyobrażaliśmy sobie koniec tego sezonu, ale przez prawie całą fazę zasadniczą byliśmy najsilniejszą ekipą - mówi Maciej Zajder, środkowy Stali. - Wszyscy życzylibyśmy sobie, żeby ten awans wywalczyć po sportowej walce, po fantastycznym widowisku przy pełnej hali, natomiast musimy uszanować sytuację, jaka w tym momencie panuje w kraju. Poczekajmy do końca na wynik audytu i trzymajmy kciuki, żeby wszystko w miarę szybko i pomyślnie przeszło po naszej myśli. Wtedy już na 100% będziemy mogli cieszyć się tym awansem, jak również myśleć o przygotowaniach do następnego sezonu - zapowiada.
Co teraz czeka nyską Stal? - Audyt to formalność, a nie "konkurs" kto wypadnie lepiej. To dokładnie taka sama procedura, którą przerabialiśmy rok temu. Wiemy, co trzeba spełnić. Jesteśmy przygotowani i będziemy przygotowani. Po audycie czeka nas intensywna praca. Na ten moment jednak sport stoi w miejscu. Czekamy na koniec pandemii i chcemy wrócić do pracy. Dużo zdrowia Wszystkim życzę i jeszcze wytrwajmy - #zostanwdomu - dodaje Majka.
Oprócz Stali o awans do PlusLigi stara się także BBTS Bielsko-Biała, jednakże to klub z Opolszczyzny ma pierwszeństwo w przypadku spełnienia wymogów licencyjnych.
Stal swój ostatni występ w najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczyła dokładnie 15 lat temu. Rok później obecny trener nyskiej ekipy Krzysztof Stelmach zdobył mistrzostwo kraju w barwach Skry Bełchatów.
W rozgrywkach Krispol 1. ligi w przyszłym sezonie zagrają Mickiewicz Kluczbork i ZAKSA Strzelce Opolskie, których wyniki sportowe zapewniły utrzymanie na tym szczeblu zmagań.
- Nie wiedzieliśmy jedynie, co liga zrobi ze spadkami i awansami. Teraz już wszystko jasne. Nie ma jakieś wielkiej radości, nawet nie mamy możliwości, by sobie pogratulować, uścisnąć dłonie. A gratulacje się należą, bo klucz przyjęty do awansu przez władze ligi jest decyzją PLS i według tego klucza, to Stal Nysa była najlepsza drużyną tej fazy rozgrywek. Gratuluję drużynie, trenerom i całemu sztabowi, naszym sponsorom i naszemu właścicielowi, za wsparcie i wiarę w ten projekt. Nie ma jednak na razie świętowania, bo i nawet nie ma jak. Chłopaki mogą dumnie unieść głowę i powiedzieć "w tym, co zagraliśmy, byliśmy najlepsi" - dodaje.
- Sztab zareagował na decyzje PLS w wielką ulgą. Chwilę później była nie za duża radość, ale jednak radość. W przekroju tej części sezonu, który został rozegrany byliśmy najlepsi. Wielkie brawa dla trenera Stelmach i Janasa, całego sztabu i przede wszystkim dla zawodników. To ich zasługa, a ja jestem bardzo dumny. Mimo, że okoliczności w Polsce i na świecie nie są na ten moment radosne. Wierzę jednak, że przyjdą lepsze dni, pandemia minie i wróci normalność. Oby jak najszybciej - mówi Marek Majka.
- Nie tak wyobrażaliśmy sobie koniec tego sezonu, ale przez prawie całą fazę zasadniczą byliśmy najsilniejszą ekipą - mówi Maciej Zajder, środkowy Stali. - Wszyscy życzylibyśmy sobie, żeby ten awans wywalczyć po sportowej walce, po fantastycznym widowisku przy pełnej hali, natomiast musimy uszanować sytuację, jaka w tym momencie panuje w kraju. Poczekajmy do końca na wynik audytu i trzymajmy kciuki, żeby wszystko w miarę szybko i pomyślnie przeszło po naszej myśli. Wtedy już na 100% będziemy mogli cieszyć się tym awansem, jak również myśleć o przygotowaniach do następnego sezonu - zapowiada.
Co teraz czeka nyską Stal? - Audyt to formalność, a nie "konkurs" kto wypadnie lepiej. To dokładnie taka sama procedura, którą przerabialiśmy rok temu. Wiemy, co trzeba spełnić. Jesteśmy przygotowani i będziemy przygotowani. Po audycie czeka nas intensywna praca. Na ten moment jednak sport stoi w miejscu. Czekamy na koniec pandemii i chcemy wrócić do pracy. Dużo zdrowia Wszystkim życzę i jeszcze wytrwajmy - #zostanwdomu - dodaje Majka.
Oprócz Stali o awans do PlusLigi stara się także BBTS Bielsko-Biała, jednakże to klub z Opolszczyzny ma pierwszeństwo w przypadku spełnienia wymogów licencyjnych.
Stal swój ostatni występ w najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczyła dokładnie 15 lat temu. Rok później obecny trener nyskiej ekipy Krzysztof Stelmach zdobył mistrzostwo kraju w barwach Skry Bełchatów.
W rozgrywkach Krispol 1. ligi w przyszłym sezonie zagrają Mickiewicz Kluczbork i ZAKSA Strzelce Opolskie, których wyniki sportowe zapewniły utrzymanie na tym szczeblu zmagań.