"Dwa zamiast cztery. Opolskie na rowery" - czyli rowerem zdrowiej, o ile jest się widocznym
"Dwa zamiast cztery. Opolskie na rowery" - pod takim hasłem urząd marszałkowski przeprowadził akcję informacyjną o bezpieczeństwie wśród 1600 uczniów. Podczas wykładów młodzi właściciele jednośladów zostali wyposażeni w wiedzę, że rower to zdrowie, o ile jest się dobrze widocznym.
Alicja Grusza-Bury, dyrektor PSP w Landzmierzu w gminie Cisek zachwala pomysł i samą jego realizację. - Dzieci chętnie dojeżdżają na rowerze i byłoby ich więcej, jednak bardzo często nie zgadzają się na to rodzice, ponieważ nie ma ścieżek rowerowych, a na drogach jest niebezpiecznie.
- Z taką sytuacją mamy do czynienia również w dzielnicy Groszowice - dodaje Zygmunt Kurek z PSP 24 w Opolu. - W tej okolicy także brakuje tras dla jednośladów, do tego na poboczach wystają wysokie krawężniki, które nie sprzyjają rowerzystom. To jest bolączka a dzieci wówczas pytają mnie, co mają zrobić w tej sytuacji, czy mogą zjechać na chodnik. Policja mówi, że nie wolno, natomiast ja mówię im, aby w trosce o swoje bezpieczeństwo zjeżdżali.
Dyrektor PSP w Landzmierzu zaznacza, że trudno się spodziewać szybkiej budowy dróg rowerowych, więc to, co można zrobić najszybciej, to zadbać o widoczność. - Trzeba ubrać kask i kamizelkę, i po przeprowadzonych zajęciach, dzieci są w nie wyposażone.
Pola Bereszczyńska z PSP 11, która skorzystała z zajęć jakie w jej szkole prowadzono od września tego roku dodaje, że coraz częściej spotyka się z pozytywnymi zachowaniami na drogach wobec rowerzystów. Chociaż spotkała się też z sytuacją, kiedy samochód skręcił nagle, bez sygnalizacji skrętu w prawo.
W akcji uczestniczył Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego oraz policja. Młodszy inspektor Piotr Boba, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu pytany o bezpieczeństwo rowerzystów poinformował, że w tym roku w regionie odnotowano 93 wypadki z ich udziałem. 3 osoby zginęły. W ubiegłym roku było 96 takich zdarzeń, ale zginęło 11 rowerzystów.