Młodzi piłkarze zagrali w Lidze Mistrzów z prawdziwego zdarzenia. Letni Kuba Cup w Opolu
32 drużyny młodych piłkarzy amatorów z całego kraju zagrały w Lidze Mistrzów w ramach piątej edycji turnieju Letni Kuba Cup w Opolu, organizowanym przez fundację Ludzki Gest Kuby Błaszczykowskiego. Piłkarskie ekipy miały okazję wcielić się w najlepsze drużyny poprzedniego sezonu, takie jak Liverpool, Ajax, czy FC Barcelona. Turniej rozgrywano na dwóch specjalnie przygotowanych boiskach do streetballu.
- Doszliśmy do półfinału, w zeszłych latach odpadaliśmy w ćwierćfinale, więc cel osiągnięty. Grupy nie mieliśmy łatwej. To na pewno jest jeden z najlepszych turniejów w Polsce. Fajnie było się pokazać Kubie, to niesamowite uczucie zagrać przy takiej osobie. Wczoraj (01.07) sędziował nam mecz. Daliśmy z siebie wszystko - mówi Gracjan Sanecki ze Zdzieszowic, którego zespół na turnieju występował w barwach Manchesteru United.
- Grało się ciężko, walczyliśmy do końca, ale niestety nie udało się. Mam w domu zeszyt z Kubą Błaszczykowskim, plakat na ścianie, jest wszędzie, bardzo go lubię, chciałbym kiedyś być taki jak on - dodaje Natan Gruszka z powiatu krapkowickiego.
- Jednym z celów turnieju jest oderwanie dzieci od komputerów i telefonów. Chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę w myśl zasady fair play. Wynik to sprawa drugorzędna - mówi Dawid Błaszczykowski z fundacji Ludzki Gest. - Każde dziecko ma ambicje i to też jest fajne, że nie przyjeżdżają tylko po to, żeby się dobrze bawić, ale też rywalizować, starać się osiągnąć jakiś swój cel. Tutaj wewnętrznie wolimy, żeby każde dziecko z uśmiechem wróciło do domu, było zadowolone, nieważne jest to, jakie miejsce zajmują. Kuba niestety nie mógł być na całym turnieju, akurat jest w okresie przygotowawczym swojej drużyny i ciężkich treningów, ale dzieciaki miały szansę się z nim spotkać, zrobić zdjęcie, to dla nich zawsze duże przeżycie.
W turnieju Letni Kuba Cup wzięły udział siedmioosobowe zespoły chłopców i dziewcząt z roczników 2006-2008.
- Grało się ciężko, walczyliśmy do końca, ale niestety nie udało się. Mam w domu zeszyt z Kubą Błaszczykowskim, plakat na ścianie, jest wszędzie, bardzo go lubię, chciałbym kiedyś być taki jak on - dodaje Natan Gruszka z powiatu krapkowickiego.
- Jednym z celów turnieju jest oderwanie dzieci od komputerów i telefonów. Chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę w myśl zasady fair play. Wynik to sprawa drugorzędna - mówi Dawid Błaszczykowski z fundacji Ludzki Gest. - Każde dziecko ma ambicje i to też jest fajne, że nie przyjeżdżają tylko po to, żeby się dobrze bawić, ale też rywalizować, starać się osiągnąć jakiś swój cel. Tutaj wewnętrznie wolimy, żeby każde dziecko z uśmiechem wróciło do domu, było zadowolone, nieważne jest to, jakie miejsce zajmują. Kuba niestety nie mógł być na całym turnieju, akurat jest w okresie przygotowawczym swojej drużyny i ciężkich treningów, ale dzieciaki miały szansę się z nim spotkać, zrobić zdjęcie, to dla nich zawsze duże przeżycie.
W turnieju Letni Kuba Cup wzięły udział siedmioosobowe zespoły chłopców i dziewcząt z roczników 2006-2008.