55. KFPP: Strefa Kibica w amfiteatrze. Wynik meczu nie satysfakcjonuje [FILM]
Opolski amfiteatr stał się największą strefą kibica w Polski. Drużyna Adama Nawałki zremisowała z reprezentacją Chile 2:2. Mecz był transmitowany w opolskim amfiteatrze w ramach 55. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki. Miłośnicy polskiej muzyki i kibice wspólnie dopingowali polskich piłkarzy.
Jak mówili po spotkaniu kibice, wynik nie do końca ich satysfakcjonuje.
- Jednak 2:2, myśleliśmy, że wygramy ten mecz. Boją się chyba tych kontuzji, przez tę sprawę z Glikiem. Może to dlatego, ale wynik jest sprawiedliwy, krótko mówiąc. Trzeba dopingować naszych dalej - mówili widzowie w amfitetarze.
Kibice ocenili też Strefę Kibica w Opolu.
- Pomysł jest fajny, tylko ekran mógłby być większy, bo niewiele widać. Zastanawiałem się, czy to ma sens, ale jest fajnie. Jest zupełnie jak na meczu, inna atmosfera, dużo towarzyszy wspólnego celu, czyli kibicowania. To świetny pomysł, połączenie tej mundialowej piosenki na festiwalu z przerwą na mecz. To wprowadza w tę atmosferę meczu i kibicowania.
- Początek mieliśmy nie za wesoły, nie ustrzegliśmy się błędów, Chile miało tam dwie sytuacje, potem dwie bramki. Widzimy, mamy swoje problemy w defensywie - zaznacza Tomasz Hajto, piłkarz, były reprezentant Polski, uczestnik Mundialu w Korei i Japonii w 2002 roku.
Po meczu rozpoczęła się druga część koncertu "Przebój na Mundial", w którym wybrano polski hymn na mistrzostwa świata w Rosji.
- Jednak 2:2, myśleliśmy, że wygramy ten mecz. Boją się chyba tych kontuzji, przez tę sprawę z Glikiem. Może to dlatego, ale wynik jest sprawiedliwy, krótko mówiąc. Trzeba dopingować naszych dalej - mówili widzowie w amfitetarze.
Kibice ocenili też Strefę Kibica w Opolu.
- Pomysł jest fajny, tylko ekran mógłby być większy, bo niewiele widać. Zastanawiałem się, czy to ma sens, ale jest fajnie. Jest zupełnie jak na meczu, inna atmosfera, dużo towarzyszy wspólnego celu, czyli kibicowania. To świetny pomysł, połączenie tej mundialowej piosenki na festiwalu z przerwą na mecz. To wprowadza w tę atmosferę meczu i kibicowania.
- Początek mieliśmy nie za wesoły, nie ustrzegliśmy się błędów, Chile miało tam dwie sytuacje, potem dwie bramki. Widzimy, mamy swoje problemy w defensywie - zaznacza Tomasz Hajto, piłkarz, były reprezentant Polski, uczestnik Mundialu w Korei i Japonii w 2002 roku.
Po meczu rozpoczęła się druga część koncertu "Przebój na Mundial", w którym wybrano polski hymn na mistrzostwa świata w Rosji.