Centrum Kultury w Głuchołazach wychodzi na prostą. Największe straty w świetlicach wiejskich
Centrum Kultury im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Głuchołazach wychodzi na prostą po powodzi. Udało się posprzątać ośrodek kultury, choć woda zalała wszystkie pomieszczenia magazynowe i techniczne. Prace remontowe jeszcze potrwają, ale powróciły już pierwsze zajęcia organizowane przez tę placówkę. Na powrót do „normalności” dłużej poczekają mieszkańcy Markowic, gdzie woda zniszczyła świetlicę wiejską.
- Dziękuje zespołowi ludzi, który mocno się zaangażował, aby nasze centrum działało - mówi Tomasz Kanas, dyrektor Centrum Kultury w Głuchołazach.
- Powrót do normalności następuje, bo od 15 października rozpoczęliśmy naszą działalność statutową, czyli zajęcia edukacji artystycznej. No i zajęcia ukierunkowane na pracę z dziećmi i młodzieżą. Dorośli będą musieli jeszcze troszeczkę poczekać.
- Największy problem mamy z Markowicami - mówi Tomasz Kanas, dyrektor Centrum Kultury w Głuchołazach.
- Straty są ogromne, ponieważ dotykanie ścian, skuwanie tynków, powoduje, że po prostu ściany w całości odpadają. Już wiemy, że nie mamy sceny w tym pomieszczeniu, która była i służyła mieszkańcom. Nie ukrywam także, że straciliśmy dużo urządzeń elektronicznych.
Straty Centrum Kultury im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Głuchołazach oszacowano na kilkaset tysięcy złotych.
- Powrót do normalności następuje, bo od 15 października rozpoczęliśmy naszą działalność statutową, czyli zajęcia edukacji artystycznej. No i zajęcia ukierunkowane na pracę z dziećmi i młodzieżą. Dorośli będą musieli jeszcze troszeczkę poczekać.
- Największy problem mamy z Markowicami - mówi Tomasz Kanas, dyrektor Centrum Kultury w Głuchołazach.
- Straty są ogromne, ponieważ dotykanie ścian, skuwanie tynków, powoduje, że po prostu ściany w całości odpadają. Już wiemy, że nie mamy sceny w tym pomieszczeniu, która była i służyła mieszkańcom. Nie ukrywam także, że straciliśmy dużo urządzeń elektronicznych.
Straty Centrum Kultury im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Głuchołazach oszacowano na kilkaset tysięcy złotych.