Prof. Stanisław Nicieja spotkał się z mieszkańcami Nysy. W tamtejszym muzeum zwracał uwagę na rolę twierdz w dawnej Rzeczpospolitej
Kamieniec Podolski, Chocim, Okopy Świętej Trójcy, Jazłowiec i Trembowla to twierdze o sporym znaczeniu dla historii Polski. O ich roli w dziejach opowiedział dziś (15.11) w nyskim muzeum profesor Stanisław Nicieja.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy miejscowego Klubu Tarnopolan. Historyk zaprezentował efekty swoich badań, które spisane zostały w najnowszym, XVII tomie Kresowej Atlantydy.
Jak wskazuje uczony, warownie, o których mowa strzegły nie tylko granic Rzeczpospolitej, ale i przyjętego w tej części świata systemu wartości.
- To jest XVII wiek, kiedy dochodzi do ostrego starcia islamu z chrześcijaństwem. To jest zderzenie dwóch wielkich religii, bardzo dynamicznych, dwóch światów, cywilizacyjnych i duchowych na tej granicy. Postawiono tam te fortece i XVII wiek był tym momentem, że gdybyśmy nie utrzymali, to wtedy Turca by się rozlała na Europę; doszłaby do Lwowa, poszłaby dalej. Oni tego próbowali - wyjaśnia.
W spotkaniu brała udział między innymi młodzież z nyskich szkół. Jak powiedzieli Radiu Opole uczniowie "Carolinum", była to okazja do poszerzenia wiedzy zdobywanej podczas tradycyjnych lekcji.
- Warto było przyjść. Dowiedziałem się wielu rzeczy z historii, co się wcześniej działo z Polską - mówi Marcel.
- Dowiedziałem się, że nasza granica została przesunięta, przez co nasze dawne ziemie zostały nam zabrane. One należą teraz do Ukrainy, jest to na przykład Lwów - zauważa Wiktor.
- Usłyszałam o historii Kresów Wschodnich na pewno. Moja rodzina stamtąd pochodzi, więc to na pewno była dla mnie bardzo przydatna wiedza. Bardzo mi się podobało, jak była mowa o tych zamkach, zabytkach, o kulturze, o społeczeństwie - wymienia Roksana.
Dodajmy, że po wykładzie zorganizowano poczęstunek, w czasie którego zainteresowani mogli indywidualnie porozmawiać z historykiem, a także nabyć jego dzieła wraz z dedykacją.
Jak wskazuje uczony, warownie, o których mowa strzegły nie tylko granic Rzeczpospolitej, ale i przyjętego w tej części świata systemu wartości.
- To jest XVII wiek, kiedy dochodzi do ostrego starcia islamu z chrześcijaństwem. To jest zderzenie dwóch wielkich religii, bardzo dynamicznych, dwóch światów, cywilizacyjnych i duchowych na tej granicy. Postawiono tam te fortece i XVII wiek był tym momentem, że gdybyśmy nie utrzymali, to wtedy Turca by się rozlała na Europę; doszłaby do Lwowa, poszłaby dalej. Oni tego próbowali - wyjaśnia.
W spotkaniu brała udział między innymi młodzież z nyskich szkół. Jak powiedzieli Radiu Opole uczniowie "Carolinum", była to okazja do poszerzenia wiedzy zdobywanej podczas tradycyjnych lekcji.
- Warto było przyjść. Dowiedziałem się wielu rzeczy z historii, co się wcześniej działo z Polską - mówi Marcel.
- Dowiedziałem się, że nasza granica została przesunięta, przez co nasze dawne ziemie zostały nam zabrane. One należą teraz do Ukrainy, jest to na przykład Lwów - zauważa Wiktor.
- Usłyszałam o historii Kresów Wschodnich na pewno. Moja rodzina stamtąd pochodzi, więc to na pewno była dla mnie bardzo przydatna wiedza. Bardzo mi się podobało, jak była mowa o tych zamkach, zabytkach, o kulturze, o społeczeństwie - wymienia Roksana.
Dodajmy, że po wykładzie zorganizowano poczęstunek, w czasie którego zainteresowani mogli indywidualnie porozmawiać z historykiem, a także nabyć jego dzieła wraz z dedykacją.