- Naszą pracę zaczęliśmy od zastanowienia się, jakie mamy punkty wspólne w naszej twórczości - mówi Józef Chyży. - Dosyć szybko stwierdziliśmy, że umiłowanie przyrody jest nam bliskie. Pojawiła się szmaragdowa, intensywna, dosyć wyrazista zieleń - dodaje.

Lamę zdobią także złote łzy, o które pytamy Natalię Nosovą. - To jest taki element graficzny, który także nawiązuje trochę do natury - mówi artystka. - Jest trochę mgły i lasu, wszystko paruje i unosi się - dodaje.

- Kolejna lama ma się pojawić przy ul. Prószkowskiej obok Politechniki Opolskiej - mówi Rafał Mościcki, lider Stowarzyszenia Opolskie Lamy. - Ma już zamówione lamy ledowe, które będą zasilane panelami fotowoltaicznymi. Ta lama zostanie pomalowana przez inicjatorkę tego pomysłu lamowania, która pozbierała tych wszystkich artystów, czyli Patrycję Kostyrę, która wreszcie doczeka się swojej lamy - dodaje.

Pojawienie się nowych lam towarzyszy rozpoczynającemu się dziś (01.10) oficjalnie w stolicy regionu festiwalowi filmowemu. Jego pełny program można znaleźć na naszej stronie internetowej w zakładce patronaty.