Zwrot akcji w sprawie likwidacji kluczborskiego MDK-u. Minister edukacji zgodził się, uchylając decyzję opolskiego kuratorium
Jest zgoda ministra edukacji narodowej na likwidację Młodzieżowego Domu Kultury w Kluczborku. Resort uchylił tym samym negatywną opinię Opolskiego Kuratora Oświaty.
To zielone światło dla starostwa i magistratu, które chcą utworzyć podległe gminie Kluczborskie Centrum Kultury. Ta jednostka ma być fuzją MDK-u i Kluczborskiego Domu Kultury.
W ministerialnym uzasadnieniu czytamy, że zamiar likwidacji jest racjonalny, choć wywołuje obawę społeczności przed zmianą. Wymienia się aspekt ekonomiczny i poprawę warunków do prowadzenia zajęć.
- Decyzja ministra pozwala na likwidację MDK-u 1 września, ale tak nie stanie się - mówi starosta Mirosław Birecki.
- Postanowiliśmy przeprowadzić jeszcze raz całą procedurę likwidacji, mając nadzieję na tym razem pozytywną decyzję Opolskiego Kuratora Oświaty. Skoro minister edukacji przychylił się do naszych argumentów, mam nadzieję że pan kurator weźmie to pod uwagę. Oznacza to, że z początkiem nowego roku szkolnego zajęcia w MDK-u będą odbywać się normalnie, a po zakończeniu procedury likwidacji powstanie nowa placówka,
Poprosiliśmy o komentarz Piotra Pośpiecha, byłego starostę, a dziś powiatowego radnego, który od początku jest przeciwny likwidacji MDK-u. Jego zdaniem, wciąż jest wiele pytań.
- Trzeba postawić pytanie, czy w przyszłym roku nadal będą forsować tę niezbyt szczęśliwą wizję i pomysł likwidacji Młodzieżowego Domu Kultury oraz włączenia go do KDK-u czy byłego KDK-u – nikt dzisiaj tego nie wie. W każdym razie rozmawiamy o bliżej nieokreślonej jednostce, której nie ma – nie została jeszcze utworzona czy powołana.
Przypomnijmy, samorząd powiatowy jest zadłużony po uszy i realizuje program naprawczy. Starostwo szuka więc oszczędności, a roczny koszt utrzymania MDK-u to 700 tysięcy złotych.
W ministerialnym uzasadnieniu czytamy, że zamiar likwidacji jest racjonalny, choć wywołuje obawę społeczności przed zmianą. Wymienia się aspekt ekonomiczny i poprawę warunków do prowadzenia zajęć.
- Decyzja ministra pozwala na likwidację MDK-u 1 września, ale tak nie stanie się - mówi starosta Mirosław Birecki.
- Postanowiliśmy przeprowadzić jeszcze raz całą procedurę likwidacji, mając nadzieję na tym razem pozytywną decyzję Opolskiego Kuratora Oświaty. Skoro minister edukacji przychylił się do naszych argumentów, mam nadzieję że pan kurator weźmie to pod uwagę. Oznacza to, że z początkiem nowego roku szkolnego zajęcia w MDK-u będą odbywać się normalnie, a po zakończeniu procedury likwidacji powstanie nowa placówka,
Poprosiliśmy o komentarz Piotra Pośpiecha, byłego starostę, a dziś powiatowego radnego, który od początku jest przeciwny likwidacji MDK-u. Jego zdaniem, wciąż jest wiele pytań.
- Trzeba postawić pytanie, czy w przyszłym roku nadal będą forsować tę niezbyt szczęśliwą wizję i pomysł likwidacji Młodzieżowego Domu Kultury oraz włączenia go do KDK-u czy byłego KDK-u – nikt dzisiaj tego nie wie. W każdym razie rozmawiamy o bliżej nieokreślonej jednostce, której nie ma – nie została jeszcze utworzona czy powołana.
Przypomnijmy, samorząd powiatowy jest zadłużony po uszy i realizuje program naprawczy. Starostwo szuka więc oszczędności, a roczny koszt utrzymania MDK-u to 700 tysięcy złotych.