Muzeum w Łambinowicach stara się o nowe eksponaty. Wśród nich są fotografie z obozów jenieckich
Łambinowickie muzeum coraz bliżej pozyskania bogatej kolekcji dokumentów polskich jeńców wojennych z czasów II wojny światowej.
Eksponaty przez blisko 40 lat były w rękach jednego z krakowskich kolekcjonerów. Są to pamiątki pochodzące z obozów jenieckich, które funkcjonowały na terenie III Rzeszy i okupowanych przez nią obszarów w czasie II wojny światowej.
- 1628 elementów, wśród których dominuje korespondencja jeniecka spisywana w 46 obozach przez ponad 100 jeńców wojennych. W zbiorze tym uwagę zwraca 58 fotografii wykonanych w obozach lub środowiskach rodzin jeńców pozostających w okupowanym kraju - wyjaśnia Elżbieta Góra z Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach.
Szczególna grupę dokumentów stanowią pamiątki po poruczniku Franciszku Ulrychu, przetrzymywanym w Oflagu II D Gross Born. Wśród nich znajdują się rękopisy utworów literackich powstałych w obozach jenieckich, czy wykonany akwarelą pamiętnik przedstawiający najważniejsze momenty życia oficera.
Do tej pory muzeum otrzymało na ten cel 52 tysiące złotych z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Kwota ta nie wystarczy jednak na zakup kolekcji, dlatego też instytucja szuka brakujących pieniędzy. Do zebrania pozostało jeszcze około 20 tysięcy złotych.
- 1628 elementów, wśród których dominuje korespondencja jeniecka spisywana w 46 obozach przez ponad 100 jeńców wojennych. W zbiorze tym uwagę zwraca 58 fotografii wykonanych w obozach lub środowiskach rodzin jeńców pozostających w okupowanym kraju - wyjaśnia Elżbieta Góra z Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach.
Szczególna grupę dokumentów stanowią pamiątki po poruczniku Franciszku Ulrychu, przetrzymywanym w Oflagu II D Gross Born. Wśród nich znajdują się rękopisy utworów literackich powstałych w obozach jenieckich, czy wykonany akwarelą pamiętnik przedstawiający najważniejsze momenty życia oficera.
Do tej pory muzeum otrzymało na ten cel 52 tysiące złotych z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Kwota ta nie wystarczy jednak na zakup kolekcji, dlatego też instytucja szuka brakujących pieniędzy. Do zebrania pozostało jeszcze około 20 tysięcy złotych.